"Uwaga, w nocy z 2 na 3 września 2025 r. Federacja Rosyjska kolejny raz wykonuje uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej Dowództwo Operacyjne RSZ uruchomiło wszystkie niezbędne procedury" - poinformowało polskie wojsko.
"W naszej przestrzeni intensywnie operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - dodano.
Choć nie podano bezpośrednio, jakie samoloty zostały poderwane, na grafice ilustrującej komunikat widać dwa myśliwce.
"Działania te mają charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonego obszaru. Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji" – podkreślono.
Krótko po godzinie 8 poinformowano, że "operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone w związku z zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu" Rosji na Ukrainę. Dodano, że naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego wróciły do standardowej działalności operacyjnej.
Alarmy w całej Ukrainie
W nocy z wtorku na środę Rosja atakowała między innymi Kijów. Informacje o atakach rosyjskich dronów napłynęły też z wielu innych obwodów Ukrainy. W miejscowości Znamianka, w obwodzie kirowohradskim 5 osób ozostało rannych a 17 budynkow zostało uszkodzonych - poinformował szef obwodowej administracji wojskowej Andrij Raikowycz.
Alarmy przed atakami rakiet i dronów ogłoszono na całym terytorium Ukrainy.
Autorka/Autor: asty/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: archiwalny.mon.gov.pl/ | Mariusz Adamski