"Odkryli, że mówię do taty 'tatusiu'". Giertych o propisowskich mediach

Roman Giertych
Giertych: TV Republika odkryła, że mówię do mojego taty "tatusiu"
Źródło: TVN24
Poseł KO Roman Giertych komentował w środę na konferencji "taśmy" publikowane przez propisowskie media, na których zarejestrowane są jego rozmowy telefoniczne. - To obrazuje, czym oni żyją i jakie jest państwo PiS - stwierdził. - Odkryli, że mówię do mojego taty "tatusiu". Tak jest, to jest prawda - dodał.

Propisowskie media, w tym TV Republika oraz wPolsce, od kilku dni publikują fragmenty nagrań rozmów Romana Giertycha z politykami, w tym Donaldem Tuskiem. Mają one pochodzić z 2019 roku, gdy obecny premier sprawował funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Giertych był wówczas inwigilowany za pomocą systemu Pegasus przez CBA w ramach śledztwa w sprawie spółki Polnord.

Wśród opublikowanych fragmentów nagrań znalazły się również rozmowy Giertycha z jego ojcem Maciejem Giertychem, Michałem Kamińskim czy Tomaszem Lisem.

Nagrania rozmów "opublikowane w sposób nielegalny"

W środę podczas konferencji prasowej Giertych został zapytany, czy jest pewny, że wycieki nagrań mają związek z inwigilowaniem go za pomocą Pegasusa.

- Moja rozmowa z Donaldem Tuskiem, która została opublikowana trzy dni temu, z pewnością pochodzi z okresu, w którym wedle badań Citizen Lab, wedle ustaleń prokuratury, byłem nagrywany Pegasusem. Te nagrania poszły do CBA, tam zostały zdefiniowane jako rozmowy prywatne i wedle protokołu zniszczone - tłumaczył.

Jak wskazał Giertych, "wcześniej prokuratura, a dokładnie pan Bogdan Święczkowski (...), zrobił sobie kopię tych nagrań wbrew próśb CBA". - Wnioski są dla mnie w tej sprawie oczywiste. Rozmowa z Donaldem Tuskiem została nagrana Pegasusem, opublikowana w sposób nielegalny i tam mamy szereg przestępstw popełnianych w międzyczasie - powiedział.

Giertych: mówię czasem do mojego taty "tatusiu"

Giertych dopytywany, czy słuchał "taśm" publikowanych przez propisowskiej media, odparł: - To, co wysłuchałem, to to, że Republika odkryła, że mówię do mojego taty "tatusiu". Tak jest, to jest prawda. Mówię czasem do mojego taty "tatusiu".

- Chciałbym zwrócić uwagę też wszystkim pracownikom mediów, dziennikarzom z pytaniem, czy wy byście chcieli, aby w przestrzeni publicznej padały wasze prywatne rozmowy i żeby wszyscy wiedzieli, jak mówicie do swoich bliskich - dodał.

- To, co robi TV Republika, mnie motywuje, bo to obrazuje, czym oni żyją i jakie jest państwo PiS. Oni ciągle przecież korzystają z tego, że mieli władzę państwową, bo te nagrania zostały po prostu ukradzione ze służby specjalnej i państwo PiS to właśnie jest państwo nielegalnego podsłuchu - przekonywał.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: