Maciej Wąsik poinformował podczas konferencji, że wobec jego żony wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym. Roma Wąsik jest tam dyrektorką jednego z departamentów. Mamy odpowiedź.
We wtorek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa z udziałem przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka oraz Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Zostaliśmy wezwani z ministrem Wąsikiem na najbliższy czwartek do prokuratury w celu ogłoszenia nam zarzutów jakoby nielegalnego udziału w głosowaniach w Sejmie - poinformował Kamiński.
Postępowanie dyscyplinarne żony Wąsika
Maciej Wąsik powiedział, że wezwanie do prokuratury jest przez nich traktowane jako zemsta polityczna Donalda Tuska. - Te represje dotykają nie tylko nas, ale chociażby mojej rodziny - powiedział.
- Wobec mojej żony, która pracuje w instytucji publicznej, wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Chyba nadgorliwy urzędnik stwierdził, że nawoływała - uwaga - do demonstracji antypaństwowych. To język ze stanu wojennego - mówił były poseł.
Dodał, że postępowanie dyscyplinarne ma dotyczyć także tego, że "okazywała publicznie zażyłość z posłem na Sejm". - Rozumiem, że chodzi o mnie. No tak, rzeczywiście nasze małżeństwo jest zażyłe - powiedział.
- Chciałem powiedzieć, że nie boimy się żadnych represji ze strony Donalda Tuska. Nie zastraszy nas, tak jak powiedział minister Kamiński. Nie będziemy mdleć w prokuraturze, będziemy twardo prezentować swoje stanowisko - zapowiedział.
Główny Inspektorat Sanitarny nie będzie się ustosunkowywał "do jakichkolwiek wypowiedzi w mediach"
W sprawie postępowania wobec Romy Wąsik, o którym informował podczas wczorajszej konferencji jej mąż, skontaktowaliśmy się z Głównym Inspektoratem Sanitarnym. Zapytaliśmy, czy wobec Romy Wąsik wszczęto postępowanie dyscyplinarne i jeśli tak - czego miało dotyczyć i kiedy zostało rozpoczęte. Skierowaliśmy także pytania o dwa zarzuty, które przytoczył Wąsik - o "nawoływanie do demonstracji antypaństwowych" i "okazywanie zażyłości z posłem na Sejm".
Rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Szymon Cienki przekazał redakcji tvn24.pl, że "pani Romualda Wąsik nie jest osobą publiczną, nie piastuje publicznych funkcji ani stanowisk, w związku z tym wszelkie kwestie dotyczące jej stosunku pracy, nawiązanego z Głównym Inspektoratem Sanitarnym są realizowane wyłącznie w relacji pracodawca - pracownik, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa".
Rzecznik zaznaczył także, że "stosunek o pracę ma charakter indywidualny i pracodawca zobowiązany jest do jego realizacji z poszanowaniem dóbr osobistych pracownika".
"W związku z tym Główny Inspektorat Sanitarny nie będzie ustosunkowywał się do jakichkolwiek wypowiedzi udzielanych w mediach w tym zakresie" - dodano.
W komunikacie przytoczono także ustawę o służbie cywilnej (Dz.U. z 2024 r. poz. 409), która, jak wskazał GIS, reguluje kwestie związane z odpowiedzialnością dyscyplinarną członka korpusu służby cywilnej w rozdziale 9. "Aktem uzupełniającym jest zarządzenie nr 70 Prezesa Rady Ministrów w sprawie wytycznych w zakresie przestrzegania zasad służby cywilnej oraz w sprawie zasad etyki korpusu służby cywilnej (M.P. Nr 93, poz. 953)".
Roma Wąsik - kim jest
Romualda Wąsik urodziła się w 1978 roku. Z wykształcenia jest chemiczką i biochemiczką. Od 2014 roku była radną PiS w Radzie Dzielnicy Praga-Południe. Mandat radnej złożyła w 2020 roku, w czasie gdy rozwijała się jej kariera zawodowa. Od kwietnia 2019 roku żona Macieja Wąsika pracowała w Generalnym Inspektoracie Sanitarnym jako ekspertka w Departamencie Nadzoru nad Środkami Zastępczymi. Jak informowała Wirtualna Polska w 2020 roku, jego nazwa zmieniła się na Departament Nadzoru nad Chemikaliami, a żona ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji po zaledwie kilkunastu miesiącach pracy miała zostać jego dyrektorką.
Roma Wąsik i żona Mariusza Kamińskiego Barbara Kamińska brały udział w manifestacji zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość, udzielały też wywiadów prawicowym mediom, gdy ich mężowie przybywali w areszcie. Były też obecne na posiedzeniu Sejmu 16 stycznia, skąd apelowały o uwolnienie swoich mężów.
11 stycznia Kamińska i Wąsik gościły w Pałacu Prezydenckim i rozmawiały z prezydentem Andrzejem Dudą. Po tym spotkaniu prezydent poinformował, że na prośbę pań wszczyna postępowanie ułaskawieniowe wobec byłego szefa CBA i jego zastępcy.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali w grudniu 2023 roku prawomocnie skazani na dwa lata pozbawienia wolności i pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Warszawski sąd okręgowy uznał ich za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Jak wynika z przepisów prawa, po wyroku skazującym stracili mandaty poselskie.
Jednakże zanim zapadł prawomocny wyrok, prezydent Andrzej Duda jeszcze w 2015 roku ułaskawił Kamińskiego i Wąsika. Wielu prawników wyraża opinię, że ułaskawienie to nie miało mocy. Innego zdania są jednak politycy PiS, prezydent i sami skazani. Twierdzą, że po ułaskawieniu z 2015 roku, po nieprawomocnym wyroku, Kamiński i Wąsik nadal posiadają mandaty. Zaprzeczają temu liczni eksperci od prawa, wskazując, że ułaskawienie odnosi się do kary, a sprawa mandatów jest z tym niezwiązana.
Politycy PiS zostali doprowadzeni do zakładów karnych 9 stycznia 2024 roku, ale nie na długo. Prezydent bowiem wszczął 11 stycznia procedurę ułaskawieniową, a w jej rezultacie już 23 stycznia Kamiński i Wąsik zostali ponownie ułaskawieni. Tego samego dnia wyszli z zakładów karnych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell