Niemowlę i kobieta zginęli w pożarze domu. "Krzyczałem, żeby ratować tych ludzi, nie dałem rady"

Pożar w Gniewie. Zginęła kobieta z dzieckiem
W pożarze domu zginęły 24-latka i jej niespełna roczna córka
Źródło: Fakty Po Południu
24-letnia kobieta i jej 11-miesięczna córeczka zginęły w pożarze domu w miejscowości Gniew (województwo pomorskie). Z budynku ewakuowano wcześniej 55-letnią kobietę, trafiła ona do szpitala. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia.

Zgłoszenie o pożarze w miejscowości Gniew służby dostały w niedzielę o godzinie 2:46. - Na miejsce natychmiast zadysponowano jednostki Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Po przybyciu pierwszego zastępu strażacy zastali objęty ogniem budynek jednorodzinny - przekazał na antenie TVN24 kapitan Michał Myrda z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.

Na miejscu byli również policjanci, którzy ewakuowali jedną osobę, 55-letnią kobietę. Służby ustaliły, że w środku mogą być jeszcze dwie osoby.

Pożar w Gniewie
Pożar w Gniewie
Źródło: PSP Tczew

- Po ich odnalezieniu zostały natychmiast ewakuowane na zewnątrz. Niestety u kobiety oraz 11-miesięcznego dziecka nie stwierdzono oznak życia. Ratownicy natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Pomimo intensywnych działań, nie udało się przywrócić czynności życiowych obu poszkodowanym - dodał Myrda.

Zginęły 24-letnia kobieta i jej niespełna roczna córka.

Sąsiedzi próbowali pomóc

Kiedy w domu wybuchł pożar, na pomoc ruszyli sąsiedzi.

- Głos aż mi odebrało, tak krzyczałem, żeby ratować tych ludzi. Nie dałem rady - mówi pan Leszek. - Wyciągałem panią Małgosię przez okno. Ją się udało uratować. Nie mogliśmy wejść dalej do mieszkania, zadymienie było straszne. Jak straż przyjechała, było za późno. Matka z dzieckiem nie żyje - dodaje.

Jak mówią sąsiedzi, 24-latka przyjechała z córką do 55-letniej matki, żeby się nią zająć po wypadku. W chwili pojawienia się ognia, były na pierwszym piętrze budynku. Sąsiedzi próbowali wyważyć drzwi, ale bezskutecznie.

Kiedy strażacy dotarli na miejsce, ewakuowali kobietę z dzieckiem, jednak nie udało się już ich uratować.

Pożar w Gniewie
Pożar w Gniewie
Źródło: PSP Tczew

Ustalają okoliczności zdarzenia

W działaniach udział brało łącznie dziewięć zastępów straży pożarnej, trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.

Okoliczności zdarzenia pod nadzorem prokuratora wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie, wspierani przez funkcjonariuszy Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Czytaj także: