To obraz porzucenia polskiej wsi - mówił w sobotę w Róży (województwo podkarpackie) prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do działań rządu w rolnictwie. - Choć od prawie ośmiu lat rządzi kto inny, to my nie abdykujemy z odpowiedzialności za polską wieś i polskie rolnictwo. Jesteśmy dumni z tego, skąd pochodzimy, z naszych korzeni agrarnych - dodał.
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził w sobotę miejscowość Róża w województwie podkarpackim. Odniósł się między innymi do porozumienia Komisji Europejskiej z przedstawicielami pięciu państw, w tym Polski. KE zgodziła się, by na poziomie unijnym zakazać importu czterech produktów z Ukrainy - rzepaku, pszenicy, kukurydzy i nasion słonecznika. Możliwy będzie tylko tranzyt. Pozostałym produktom rolnym Komisja będzie się przyglądać i analizować, jaki jest ich wpływ na rynek.
To jednak, zdaniem szefa ludowców, za mało. - Domagamy się natychmiastowego rozpatrzenia naszej ustawy o wprowadzeniu kaucji. Ta lista produktów w naszym wydaniu jest dużo dłuższa. Jest bardziej obfita i obejmuje drób, miód, owoce miękkie. Obejmuje wszystkie te produkty spożywcze, których nieuczciwa konkurencja niszczy polskie gospodarstwa, rolnictwo i zagraża polskim konsumentom - powiedział lider PSL.
Jak dodał, "ustalenia komisarza (Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusza) Wojciechowskiego z rządem polskim to tak naprawdę ustalenia wewnątrz PiS-u". - To jest sytuacja, na jaką nie możemy wyrazić zgody - akcentował.
Według Kosiniaka-Kamysza "to wszystko daje obraz, w jakim funkcjonujemy". - Dalej będzie niekontrolowany napływ różnego rodzaju produktów rolno-spożywczych. Dalej nie ma wprowadzonych odpowiednich kontroli na granicach - podkreślał. W jego ocenie "to wszystko pokazuje obraz porzucenia polskiej wsi".
Kosiniak-Kamysz: my nie abdykujemy z odpowiedzialności za polską wieś
Jak mówił lider PSL w imieniu swojej partii, "my jesteśmy za bezpieczeństwo żywnościowe odpowiedzialni" - Choć od prawie ośmiu lat rządzi kto inny, to my nie abdykujemy z odpowiedzialności za polską wieś i polskie rolnictwo. Jesteśmy dumni z tego, skąd pochodzimy, z naszych korzeni agrarnych - dodał.
- Głos na PSL to głos za bezpieczeństwem żywnościowym, po to, żeby była tania, dobra i zdrowa polska żywność. To jest fundament funkcji państwa, by zabezpieczył podstawowe funkcje życiowe i dawał poczucie bezpieczeństwa - dodał.
Zapewnił, że PSL ma plan dla polskiej wsi i polskiego rolnictwa. - Po pierwsze trzeba stawiać na kilka źródeł dochodów dla rolników. (…) Domagamy się jasnych i przejrzystych reguł dopłat, szczególnie dla aktywnych rolników, zwiększenia środków w Krajowym Planie Strategicznym na rozwój wsi z 200 milionów do przynajmniej miliarda 200 milionów (…). Trzeba zrobić wszystko, żebyśmy mogli konkurować na rynkach światowych – mówił szef ludowców.
Źródło: TVN24, PAP