Apeluję do Grzegorza Schetyny, żeby usiadł do stołu i zaczął z nami rozmawiać. Tak nie robi. Będzie odpowiedzialny za to, że Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory do Senatu - ocenił w "Tak jest" Robert Biedroń, mówiąc o propozycji stworzenia wspólnej listy w wyborach do izby wyższej. - My wyciągnęliśmy rękę, zaproponowaliśmy pakt senacki. Dzisiaj niestety ze strony Platformy Obywatelskiej nie ma żadnego sygnału - dodał przewodniczący Wiosny.
Pod koniec lipca lewica zaproponowała pakt senacki, który oznaczałby, że opozycyjne partie nie będą wystawiały przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu. Liderzy SLD, Lewicy Razem i Wiosny proponowali spotkania między innymi przewodniczącemu PO Grzegorzowi Schetynie i prezesowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.
"Wszystko wskazuje na to, że Platforma chce zmonopolizować wybory do Senatu"
Przewodniczący Wiosny Robert Biedroń był pytany w "Tak jest" w TVN24 o start opozycji w wyborach.
- Powstały trzy bloki: PSL i być może Kukiz, kibicuję; Platforma Obywatelska z partnerami, kibicuję; i powstała Lewica, której najbardziej kibicuję. Problem jest w tym, że niestety wszystko wskazuje na to, że Platforma chce zmonopolizować wybory do Senatu - stwierdził Biedroń.
- My wyciągnęliśmy rękę, zaproponowaliśmy pakt senacki, to samo zrobiło PSL. Dzisiaj niestety ze strony Platformy Obywatelskiej nie ma żadnego sygnału - przekazał.
Dlatego - jak dodał - w najbliższych dniach Lewica przedstawi swoich kandydatów i kandydatki do Senatu.
- Jeżeli tego nie zrobimy, Platforma Obywatelska sprawi, że Prawo i Sprawiedliwość będzie miało znów większość w Senacie. A racja stanu wymaga tego, żeby tak się nie stało - przekonywał.
"Apeluję do Schetyny, żeby usiadł do stołu"
Biedroń został poproszony o komentarz do opinii, że szansa na to, by opozycja miała większość w Senacie jest tylko wtedy, gdy poszczególne ugrupowania nie wystawią przeciwko sobie kandydatów w jednomandatowych okręgach wyborczych do izby wyższej.
- Apeluje do Grzegorza Schetyny, pana przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, żeby usiadł do stołu i zaczął z nami rozmawiać. Tak nie robi. Będzie odpowiedzialny za to, że Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory do Senatu - odpowiedział Biedroń.
- My czekamy. Jesteśmy gotowi, mamy naszych kandydatów, wyciągnęliśmy rękę i chcemy rozmawiać - mówił.
Jak podkreślił, w tej kwestii "trzeba się dogadać".
- Bo jeżeli się nie dogadamy i wystawimy sobie konkurencyjne listy, to wygra Prawo i Sprawiedliwość. Ja do tego nie chcę dopuścić. Spotkałem się z Grzegorzem Schetyną, rozmawiałem z nim o tym osobiście, miałem obietnicę, że będziemy kontynuować rozmowy. Tych rozmów nie ma i to jest bardzo duże niebezpieczeństwo - podsumował.
Autor: KB//rzw//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24