W ciągu trzech-czterech tygodni powinniśmy znać finalny rezultat rozmów liderów Zjednoczonej Prawicy w sprawie rekonstrukcji rządu - mówił w "Jeden na jeden" w TVN24 europoseł, członek Porozumienia Adam Bielan. Zapewniał przy tym, że jego partia "jest i będzie członkiem" obozu rządowego. Na pytanie, czy do grona ministrów powróci Jarosław Gowin, odparł, że "nikt nie może być pewny", czy znajdzie się w rządzie i dodał, że "dobrze by było", żeby liderzy partii koalicyjnych w nim byli.
Europoseł Adam Bielan i wiceprezes partii Porozumienie współtworzącej rządową koalicję mówił w czwartek w "Jeden na jeden" w TVN24, jak może wyglądać skład rządu po zapowiadanej na jesień rekonstrukcji gabinetu Mateusza Morawieckiego. Był pytany, czy jego partia, a także Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry zaakceptują sytuację, w której obu partiom miałoby przypaść tylko po jednym ministerstwie.
- Jeżeli będzie zgoda liderów Zjednoczonej Prawicy co do formuły rządu, to nie sądzę, żeby doszło do jakiegokolwiek buntu - powiedział.
Bielan: w ciągu trzech-czterech tygodni powinniśmy znać finalny rezultat rozmów
Jak mówił, między liderami koalicyjnych partii nie ma jeszcze w tej sprawie porozumienia, ale "negocjacje dopiero się rozpoczęły". - Później mieliśmy sezon urlopowy, więc tak naprawdę te negocjacje zostaną wznowione dopiero we wrześniu. Myślę, że w ciągu trzech-czterech tygodni powinniśmy znać finalny rezultat tych rozmów - kontynuował. - Nie chcę przesądzać, ile będzie ministerstw. Najważniejszy jest program - podkreślił europoseł.
Zapewnił, że Porozumienie " jest i będzie członkiem Zjednoczonej Prawicy".
- Jesteśmy w nowej rzeczywistości, już po wyborach prezydenckich. Mamy upragniony sukces wyborczy, ale przed nami olbrzymia odpowiedzialność. Nie sądzę, żeby jakiekolwiek środowisko polityczne starało się ośmieszyć na oczach całej opinii publicznej, walcząc o jedną czy drugą tekę ministra czy wiceministra dla siebie - komentował gość TVN24.
Czy Gowin wróci do rządu? "Nikt nie może być pewny, czy będzie członkiem rządu"
Adam Bielan był również pytany czy lider jego partii, Jarosław Gowin, wróci do rządu. Gowin zajmował wcześniej stanowisko wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego. - Nikt nie może być pewny, czy będzie członkiem rządu. Natomiast Jarosław Gowin był członkiem gabinetu pana premiera Mateusza Morawieckiego przed tym całym zamieszaniem związanym z datą wyborów. Jeżeli uzyska poparcie władz Porozumienia i będzie gotowy wrócić do rządu, to nie widzę żadnych przeszkód, żeby w tym rządzie się znalazł - wskazywał.
Przyznał jednocześnie, że jego zdaniem "dobrze by było, żeby liderzy partii koalicyjnych byli w rządzie".
Bielan: nie ma żadnego uzasadnienia, żebyśmy pokłócili się o jeden czy drugi stołek
Europoseł Porozumienia odniósł się także do ostatnich działań lidera Solidarnej Polski, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i do tego, jak mogą one wpłynąć na relacje wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o podejmowanie tematów światopoglądowych - między innymi o przyznanie przez jego resort wsparcia finansowego gminie, która przyjęła rezolucję dotyczącą powstrzymania ideologii "LGBT+" przez wspólnotę samorządową.
- To jest normalne, że przed zakończeniem negocjacji politycy starają się - także poprzez wypowiedzi publiczne - poprawić swoją pozycję negocjacyjną. Jestem przekonany, że mimo tych pewnych napięć personalnych nie pokłócimy się. Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby po czterech kolejnych zwycięstwach wyborczych, mając bardzo silny mandat na kolejne trzy lata, umocniony po wyborach prezydenckich, żebyśmy pokłócili się o jeden czy drugi stołek - stwierdził Bielan.
Bielan: Polska jest - obok Litwy - jednym z najbardziej aktywnych krajów UE w obronie wartości demokratycznych na Białorusi
Gość "Jeden na jeden" odniósł się także do sytuacji na Białorusi, gdzie od 9 sierpnia, czyli od czasu wyborów prezydenckich, trwają liczne protesty społeczne. W tym kontekście był pytany o aktywność prezydenta Andrzeja Dudy wobec wydarzeń za wschodnią granicą.
- Prezydent pełni swój urząd, rozmawiał całkiem niedawno z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem na temat sytuacji bezpieczeństwa w naszym regionie. Jednocześnie pamiętajmy, że bardzo aktywny w tej sprawie jest rząd, pan premier Mateusz Morawiecki - zapewniał.
Jak przekonywał dalej europoseł Porozumienia, "prezydent odpowiada przede wszystkim za aktywności na forum NATO i był tutaj aktywny, rozmawiał już chyba dwukrotnie z sekretarzem generalnym NATO, a jednocześnie rząd zajmuje się budowaniem koalicji wsparcia dla Białorusi na forum europejskim".
Polska jest - obok Litwy - "jednym z najbardziej aktywnych krajów Unii Europejskiej w obronie wartości demokratycznych na Białorusi" - dodał Bielan. Jak stwierdził, dowodem na to są kolejne oświadczenia Aleksandra Łukaszenki i propagandy rosyjskiej.
"Sankcje powinny być dotkliwe dla członków reżimu Łukaszenki"
Zdaniem wiceprezesa Porozumienia mamy ograniczone możliwości wpływania na sytuację na Białorusi, jednak - jego zdaniem - Unia Europejska powinna wprowadzić nowe restrykcje międzynarodowe. - Uważam, że sankcje powinny być dotkliwe dla członków reżimu Łukaszenki, dla jego najbliższych współpracowników. Oni powinni być uznani za persona non grata i mieć zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej - stwierdził.
Zaznaczył przy tym, że nie można dopuścić do sytuacji, w której to walczące o demokrację społeczeństwo białoruskie w wyniku działania reżimu Łukaszenki ucierpiałoby na wprowadzeniu sankcji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24