Rak piersi to najczęściej diagnozowany nowotwór u kobiet - wynika z krajowego rejestru tej choroby. Okazuje się jednak, że to rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.
Pani Wiesława od lat cierpiała na astmę, która odzywała się, gdy pyliły rośliny - głównie wiosną. Przekonanie, że znowu chodzi o pyłki uśpiło jej czujność. Na szczęście poszła do pulmonologa - okazało się, że to rak płuca. - Pokasływałam i dusiłam się po prostu. No i okazało się, że mam zmianę w płucu – mówi pani Wiesława.
Potwierdziła to tomografia komputerowa. Najpierw była operacja w Kielcach, ale pojawiły się kolejne zmiany - dlatego teraz przechodzi immunoterapię w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie. - Pobieram tak zwane wlewy, które pobudzają organizm do walki z wszelkimi złymi przeszkodami w płucach – wyjaśnia.
Niestety, na raka płuc choruje coraz więcej kobiet. W ciągu ostatnich dwudziestu kilku lat liczba zachorowań wzrosła niemal dwukrotnie. Odwrotnie niż u mężczyzn - tu liczba zachorowań przez ten czas spadła o 22 procent.
- Oprócz tego, że obserwujemy wzrost liczby zachorowań, to rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet, a nie rak piersi – zwraca uwagę prof. Joanna Didkowska z Krajowego Rejestru Nowotworów.
Plany tworzenia tak zwanych unitów
Rak piersi stanowi 23,6 proc. wszystkich rozpoznań w chorobach nowotworowych i odpowiada za 15 proc. zgonów u kobiet. Rak płuca to tylko 9 proc. rozpoznań, ale odpowiada aż za 18 proc. zgonów spowodowanych przez nowotwory. To efekt dwóch czynników: obok wzrostu zachorowań na raka płuca, widać też poprawę jakości leczenia nowotworów piersi.
- Mamy bardzo bogaty program leczenia raka piersi. Natomiast w ostatnich latach należy przyznać, że rzeczywiście wiele nowych cząsteczek weszło do programu lekowego, a więc dla chorych jest możliwość ich stosowania – wskazuje dyrektorka Narodowego Instytutu Onkologii dr hab. Dorota Jagielska.
W Polsce nie ma powszechnego programu profilaktyki raka płuca - był tylko pilotaż, który teraz trzeba ocenić. Są też plany tworzenia tzw. unitów, w których leczony będzie rak płuca. Dr hab. Dorota Jagielska wyjaśnia, że są to wyspecjalizowane ośrodki, gdzie jest kompleksowa diagnostyka i kompleksowe leczenie.
- W Polsce mamy takie unity do leczenia raka piersi, do leczenia raka jelita, raka grubego i niebawem powstaną takie centra leczenia raka płuc – zapowiada ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Zdecydowana większość zachorowań rozpoznaje się u palaczy
Do najczęstszych objawów raka płuca należy utrzymujący się tygodniami kaszel, duszność, zaburzenia połykania, czasem krwioplucie. Ważne jest, żeby takich objawów nie ignorować, bo opóźnienie diagnostyki obniża rokowania.
- Czasami się nie zgłaszamy do lekarza pierwszego kontaktu, lekarza rodzinnego. Czasami robimy to za późno i ten moment, zanim pacjent trafi do specjalisty, może być bardzo długi – przyznaje dr hab. Dorota Jagielska.
Lekarze podkreślają, że większości przypadków tej choroby można zapobiec. Aż 80-90 procent wszystkich zachorowań na raka płuca rozpoznaje się u palaczy lub byłych palaczy - a to powinno dać do myślenia.
- Obserwujemy teraz liczbę zachorowań, która jest wynikiem palenia tytoniu 20-30 lat temu. Także mam nadzieję, że w tej chwili młode kobiety nie rozpoczynają albo rzucą natychmiast palenie – mówi prof. Dariusz M. Kowalski z Narodowego Instytutu Onkologii.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Ground Picture/Shutterstock