- Szukamy rozwiązań, które będą humanitarne, ale które będą skuteczne i które przekonają nasze społeczeństwa, że zewnętrzna granica strefy Schengen jest pod kontrolą - mówił szef MSZ Radosław Sikorski po spotkaniu ze swoim włoskim odpowiednikiem Antonio Tajanim. Został też zapytany, czy jego partia miałaby kim go zastąpić, gdyby jemu przyszło wkrótce zająć się "innymi wyzwaniami".
Szef MSZ Radosław Sikorski od czwartku przebywa z dwudniową wizytą we Włoszech. Spotkał się ze swoim włoskim odpowiednikiem, wicepremierem Antonio Tajanim. Wśród tematów rozmów znalazła się polsko-włoska współpraca bilateralna, kwestia migracji, polityka europejska oraz wsparcie dla walczącej Ukrainy.
- Szukamy rozwiązań, które będą humanitarne, ale które będą skuteczne i które przekonają nasze społeczeństwa, że zewnętrzna granica strefy Schengen jest pod kontrolą. Tego się domaga społeczeństwo, ma do tego prawo, a naszym zadaniem, jako polityków, jest to wykonać - mówił Sikorski podczas konferencji prasowej, odnosząc się do kwestii migracji.
Sikorski zapytany o jego potencjalnego następcę. "Spokojna głowa, damy radę"
Na koniec konferencji padło pytanie dotyczące tego, kto mógłby zastąpić Sikorskiego w fotelu szefa polskiej dyplomacji, gdyby ten miał pełnić inne funkcje. Nie powiedziano wprost, o co chodzi, ale nazwisko szefa MSZ pojawia się na giełdzie nazwisk potencjalnych kandydatów Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.
- Czy kierownictwo Platformy Obywatelskiej jest przygotowane na scenariusz, w którym na przykład, mówię czysto teoretycznie, zająłby się pan innymi wyzwaniami? Czyli czy jest ktoś w Platformie Obywatelskiej, kto jest w stanie pokierować dalej resortem spraw zagranicznych? - zapytał dziennikarz.
- Spokojna głowa, damy radę - odparł krótko Sikorski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24