Radomskie "ścieżki zdrowia" przedawnione

ZOMO - bijąca ręka komunistycznej władzy
ZOMO - bijąca ręka komunistycznej władzy
Źródło: CC BY SA 3.0 Wikipedia | Jakub Przybek

Dwaj byli zomowcy - Jan D. i Janusz N. - bez wyroku. Sąd Najwyższy umorzył sprawę mężczyzn oskarżonych przez IPN o udział w "ścieżkach zdrowia" - represjach wobec robotników strajkujących w Radomiu w czerwcu 1976 roku.

W czwartek Są Najwyzszy rozpoznawał dwie kasacje pionu śledczego IPN od wyroków sądu w Radomiu, który w 2008 r. także umarzał sprawy zomowców, ale na innej podstawie prawnej. Uznawał, że musi umorzyć sprawę na mocy amnestii z grudnia 1989 r. Po czwartkowych rozstrzygnięciach Sądu Najwyższego zmieniła się podstawa prawna umorzenia - na przedawnienie.

Za bicie i znęcanie się

Jan D. - podoficer ZOMO - był oskarżony o to, że 25 czerwca 1976 r., gdy władza rozpoczęła tłumienie robotniczego protestu w Radomiu - pobił jednego z protestujących, Mariana Szarapaka. Kilkanaście godzin później, w nocy w Szydłowcu, był częścią osławionej ”ścieżki zdrowia” - gdy zatrzymanych robotników przepuszczano przez szpaler bijących pałkami zomowców.

Drugi zomowiec, Janusz N., był oskarżony o to, że jako jeden ze stojących w ”ścieżce zdrowia”, bił i kopał innego manifestanta z Radomia - Janusza Gregorczyka.

Obaj zomowcy byli oskarżeni o udział w pobiciu oraz znęcanie się nad zatrzymanymi.

”Przestępstwa nie ożywają”

Sądy w Radomiu uznały ich za winnych zbrodni komunistycznej - stosowania fizycznych represji wobec zatrzymanych, nie zaś - winnych znęcania się nad nimi.

Co do pobicia przez Jana D. Mariana Szarapaka sąd umorzył postępowanie na podstawie amnestii uchwalonej w grudniu 1989 r. - uznał bowiem, że za ten czyn nie wymierzyłyby kary surowszej niż 2 lata więzienia. W przypadku zarzutów udziału w ”ścieżkach zdrowia” sądy uznały, że sprawa jest przedawniona.

Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (pionu śledczego IPN) złożył w obu tych sprawach kasacje do SN. Zostały rozpoznane w czwartek. Prokurator Robert Janicki z IPN wniósł o uchylenie wyroków i przekazanie spraw do ponownego rozpoznania w sądzie II instancji. Przekonywał, że niesłuszne jest uznawanie za przedawnione spraw ”ścieżek zdrowia”. Wskazał na zapadłe w ubiegłych latach trzy wyroki SN, w których nie uznano spraw za przedawnione.

SN uznał jrdnak, że sprawy byłych zomowców są przedawnione. - Wprawdzie w 1999 r. terminy biegu przedawnień zostały wydłużone, ale nie oznacza to, że już przedawnione przestępstwa ”odżyły” - podkreślił sędzia SN Krzysztof Cesarz.

Rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego nie można już zaskarżyć.

ktom/sk

Źródło: PAP

Czytaj także: