Publikowałam raporty na temat samobójstw wśród młodych ludzi. Gdy patrzymy na takie statystyki, na takie przerażające liczby, dopiero wtedy widzimy, jak dużo jest jeszcze do zrobienia - powiedziała w "Tak jest" Paulina Filipowicz, psycholożka i aktywistka z Fundacji GrowSpace. Wraz z profesorem Januszem Heitzmanem, wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, rozmawiali o opiece nad osobami z zaburzeniami psychicznymi. Ekspert przekonywał, że "wzrasta świadomość społeczna i nasze przekonanie, że nie ma zdrowia bez zdrowia psychicznego jest coraz bardziej powszechne".
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Paulina Filipowicz, psycholożka i aktywistka z Fundacji GrowSpace, oraz profesor Janusz Heitzman, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego rozmawiali w "Tak jest" w TVN24 o zdrowiu psychicznym Polaków oraz o tym, jak wygląda sytuacja psychiatrii w systemie ochrony zdrowia.
Heitzman podkreślił, że "zdrowie psychiczne to najwyższe dobro człowieka, należy je chronić i powinno je chronić państwo". Ocenił, że "wzrasta świadomość społeczna i nasze przekonanie, że nie ma zdrowia bez zdrowia psychicznego jest chyba coraz bardziej powszechne". - To doczuwają wszyscy - dodał.
Filipowicz: problem jest wciąż ogromny
Według Filipowicz "reforma psychiatrii tak naprawdę trwa od mniej więcej sześciu lat". - Powstają różnego rodzaju inicjatywy, jak na przykład Centra Zdrowia Psychicznego, które oczywiście są dobrymi inicjatywami, ale można powiedzieć, że tak naprawdę wciąż raczkujemy, jeśli chodzi o dziedzinę zdrowia psychicznego - stwierdziła, podkreślając, że "wciąż jest sporo do zrobienia".
- Ja jako część fundacji GrowSpace publikowałam raporty na temat samobójstw wśród młodych ludzi. Gdy patrzymy na takie statystyki, na takie przerażające liczby, dopiero wtedy widzimy, jak dużo jest jeszcze do zrobienia - zauważyła. Zaznaczyła jednocześnie, że "to nie jest też tak, że takie statystyki mają kogoś wystraszyć". - Ale one mają alarmować. Mają pokazywać, że ten problem, jakim jest zaniedbanie psychiatrii, jest wciąż ogromny - wyjaśniła. Jej zdaniem nie da się tego naprawić w rok czy dwa.
Heitzman: Smartfon rozwiązuje problemy. Do czasu. I nie wszystkie
Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego mówił zaś, z jakimi problemami mierzą się młodzi ludzie. - Muszę powiedzieć, że prawie 20 procent młodych ludzi ma problem z uzależnieniami od nowych technologii - oznajmił. Według niego dzieciom łatwiej jest zrezygnować z używek, niż zdecydować się na "niekorzystanie ze smartfona czy ograniczenie czasu spędzanego w mediach społecznościowych". - Dlaczego tak się dzieje? Bo taka jest rzeczywistość. Bo świat się zmienia. Bo żyjemy w świecie ogromnej ilości informacji i nasz mózg, te dwie nasze półkule, nie są w stanie tych informacji przerobić. Dlatego jest trzecia półkula, ten smartfon, który wyciągamy z kieszeni, który pozwala nam żyć. Wsiadamy do metra, gdziekolwiek, każdy z tym smartfonem. Ten smartfon rozwiązuje jego problemy. Do czasu. I nie wszystkie - powiedział profesor Heitzman.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KieferPix/Shutterstock