- W PSL trwa debata, kogo poprzeć w drugiej turze wyborów prezydenckich - czytamy w "Rzeczpospolitej". I wcale nie jest pewne, że będzie to Bronisław Komorowski, bo ludowcy mają obawiać się, iż w przypadku wygranej kandydata PO ich pozycja mocno spadnie.
Ludowcy przyznają jednak, że problem drugiej tury jest przez nich rozważany już teraz. – Polityk musi myśleć kilka ruchów do przodu. Nie mamy złudzeń, że nasz kandydat, ktokolwiek by nim został, wejdzie do drugiej tury wyborów. Więc tak czy inaczej jego głosy na kogoś przejdą – mówi "Rz" jeden z posłów PSL. Nie wiadomo jednak na kogo.
– PO zdecydowanie przedwcześnie zakłada, że Bronisław Komorowski może być pewny naszego poparcia – dodaje inny rozmówca gazety. Bo wśród działaczy z partyjnych dołów prezydentura Kaczyńskiego wcale nie jest źle oceniania.
Polityczne braterstwo
O decyzję ludowców nie martwi się Platforma – To trochę tak jak z braćmi, którzy się ze sobą droczą – tłumaczy sytuację w koalicji Waldy-Dzikowski, wiceprzewodniczący Klubu PO. – Jestem przekonany, że ostatecznie PSL poprze w drugiej turze Komorowskiego - dodaje.
Jednak jak twierdzi "Rz", ludowcy obawiają się, że po wygranej kandydata PO ich pozycja w koalicji mocno osłabnie.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24