Oglądaj "Rozmowę Piaseckiego" od poniedziałku do czwartku o godzinie 7.30 w TVN24 lub jako wideo na żądanie w TVN24+
We wtorek gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 był generał brygady Jarosław Kraszewski, były szef Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN. Pytany, czy jest za przywróceniem powszechnego poboru wojskowego, potwierdził. - Jestem zagorzałym zwolennikiem tego czasowego (poboru - przyp. red.) oczywiście - doprecyzował.
- Powinniśmy to zrobić, żeby sprawdzić, jak mamy sprawne społeczeństwo w tej warstwie 18-25-26 lat. Sprawdzilibyśmy, jak zdrowa jest ta grupa - wyjaśnił.
Kraszewski zaproponował formę sześciomiesięcznego szkolenia. - To nie jest jakiś wyłom w życiu młodego człowieka. Ja na 31 lat służby, 15 lat spędziłem poza domem i nie płaczę - mówił.
Kraszewski o broni dla polskiego wojska
Kraszewski był też pytany o przekazanie przez Polskę myśliwców MiG-29 Ukrainie w zamian za rozwinięte tam w czasie rosyjskiej inwazji technologie dronowe. Jak zaznaczył, "jest zwolennikiem tego, żebyśmy korzystali z doświadczeń ukraińskich". - Natomiast podkreślam, że w naszym kraju jest mnóstwo fajnych technologii - zwrócił uwagę.
Generał brygady mówił następnie, że w mediach społecznościowych możemy zobaczyć wiele nagrań, które demonstrują użycie dronów wojskowych FPV (First Person View - z perspektywy pierwszej osoby). Jak wyjaśnił, są to tanie i najprostsze urządzenia, które umożliwiają na przykład zrzucenie granatu w wyznaczone miejsce.
- Natomiast my powinniśmy skupiać się najpierw na technologiach zaawansowanych, które mają zasięg 300, 1000 lub 1500 kilometrów (...). Nie doprowadzamy do sytuacji, że nasz żołnierz musi wykorzystać FPV-kę - przekonywał.
"Europa w końcu się obudziła"
Gość TVN24 mówił też o serii spotkań w Berlinie między europejskimi przywódcami, prezydentem Wołodymyrem Zełenskim oraz amerykańską delegacją. Jak przyznał, czuje nadzieję na przełom w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. - Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne, ponieważ prezydent Ukrainy stoi na stanowisku, moim zdaniem zupełnie słusznie, że jeżeli mamy zawiesić działania (...), to zróbmy to tam, gdzie stoimy - uzupełnił.
Kraszewski odniósł się do sprawy ustępstw terytorialnych, które były jednym z tematów rozmów w stolicy Niemiec. - Moim zdaniem to jest w tej chwili punkt prowadzonych negocjacji, który jest ważny zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i Europy. Europa w końcu się obudziła i zorientowała się, że metale ziem rzadkich, będące w zasobach Ukrainy, szczególnie w rejonie Donbasu, to jest coś, o co warto się bić - wyjaśnił.
Zaznaczył jednocześnie, że jest to kwestia, która interesuje też stronę rosyjską.
"Mamy obecnie chyba najnowocześniejsze wojska lądowe"
Kraszewski mówił również o ewentualnym wysłaniu polskich żołnierzy do Ukrainy w ramach misji pokojowej koalicji chętnych. - Mamy obecnie chyba najnowocześniejsze wojska lądowe. Kiedyś Niemcy stanowiły ten bufor dla Europy Zachodniej, w tej chwili my stanowimy bufor dla Europy Centralnej i Europy Zachodniej. Moim zdaniem, jako byłego wojskowego zajmującego się analizą takich sytuacji, nie powinniśmy rozwadniać tego wysiłku - ocenił.
Zdaniem gościa TVN24 na terenie Polski powinny powstać ośrodki, w których będzie można wymieniać się doświadczeniem wojskowym. - Armia ukraińska jest w tej chwili najbardziej doświadczoną bojową armią w Europie (…), więc powinniśmy to doświadczenie natychmiast przekuć na procesy modernizacyjne, na zmianę regulaminów, taktyk i tego wszystkiego, co jest związane z tym, jak żołnierz walczy i czym walczy - tłumaczył.
Kraszewski zaznaczył też, że udział Polski w misji pokojowej powinien być symboliczny - na przykład w formie wysłania naszych oficerów do Kijowa do sprawowania funkcji doradczych w ukraińskim Sztabie Generalnym czy Ministerstwie Obrony Narodowej.
Autorka/Autor: kgr/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP