Komisja Europejska nie pozwoli na rezygnację z przetargów przy budowie stadionów na Euro 2012 - przestrzega "Rzeczpospolita". A zamówienia z wolnej ręki maja według resortu sportu być sposobem na przyspieszenie budowy.
Pomysł na przyspieszenie budowy stadionów może się skończyć powtórką z Rospudy - ostrzega "Rz". Komisja Europejska zazwyczaj nie godzi się na rezygnację z przetargów.
Ministerstwo Sportu zapowiada, że przy budowie stadionów potrzebnych do organizacji Euro 2012 zrezygnuje z przetargów, zastępując je zleceniami z wolnej ręki. Eksperci ostrzegają jednak, że grozi to interwencją Komisji Europejskiej.
– Przepisy unijne nie pozwalają na rezygnację z przetargów w takich sytuacjach – mówi gazecie Jarosław Jerzykowski, radca prawny, który często reprezentuje firmy budowlane w przetargach. – Komisja jest wyczulona na przestrzeganie zasad konkurencji, dlatego z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że złoży skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – dodaje.
– Możliwość udzielania zamówień z wolnej ręki została przewidziana na sytuacje wyjątkowe, np. związane z klęskami żywiołowymi. Wygląda na to, że organizacja Euro 2012 jest dla Polski właśnie taką katastrofą. Bez wątpienia jednak ten argument nie przekona Komisji – dodaje inny ekspert Grzegorz Wicik.
Źródło: Rzeczpospolita