Katolicy, którzy sprzeciwiają się koncertowi Madonny, chcą zagłuszyć jej koncert śpiewając hymn narodowy i pieśni religijne o Matce Bożej. Swój piknik zorganizują w miejscu występu gwiazdy pop. Mają ich wesprzeć pseudokibice - pisze "Dziennik".
Aktywiści mają plan zagłuszenia koncertu Madonny, który już w najbliższą sobotę odbędzie się lotnisku w Bemowie. Wzdłuż płotu otaczającego teren staną w niewielkiej odległości od siebie grupy liczące po kilkadziesiąt osób.
Kiedy rozpocznie się koncert, katolicy będą śpiewać hymn narodowy, pieśni patriotyczne i religijne. Żeby było ich lepiej słychać, zaopatrzą się w profesjonalne nagłośnienie.
"Zaśpiewamy, bo to święto"
- Wolno nam, bo 15 sierpnia to przecież święto państwowe i kościelne - argumentuje Marian Brudzyński z Komitetu Obrony Wiary i Tradycji Narodowych "Pro Polonia".
Punkt centralny patriotycznego pikniku będzie się znajdował obok wejścia na lotnisko. Stanie tam scena, z której katolicy będą wzywać do bojkotu koncertu i uszanowania Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
W pikiecie ma wziąć udział ok. 1 tys. osób.
"Nie odpowiadamy za zamieszki"
Stołeczny ratusz twierdzi, że nie ma wpływu na to, co będzie się działo wokół płotu lotniska. Na takie zgromadzenia nie trzeba mieć bowiem zezwolenia.
Tymczasem protest katolików może przybrać na sile, gdyż - jak dowiedział się "Dz" - do aktywistów mają dołączyć pseudokibice Legii. To oni m.in. wsparli kupców z KDT.
- Jeśli dojdzie do jakichkolwiek zamieszek, to my nie będziemy za nie odpowiadać. To wina władzy, która pozwoliła na obrazoburczy koncert - stwierdza Brudzyński.
Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji przypomina, że koncert będzie chroniony przez policję. - Fani Madonny mogą się czuć bezpieczni - mówi.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA