Wtorkowe spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia nie przyniosło porozumienia. Kolejne rozmowy zaplanowano na czwartek. W TVN24 o przebiegu negocjacji mówiła Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Jak oceniła, "są na poziomie bardzo słabym".
Spotkanie rozpoczęło się we wtorek o godzinie 11 i zakończyło po 14. - Kolejny raz omówiliśmy poszczególne punkty postulatów. Są punkty, w których jesteśmy już w pełni usatysfakcjonowani. I jedna i druga strona - powiedział wiceminister zdrowia Piotr Bromber, który brał udział w rozmowach. - Jest tylko kwestia uszczegółowienia niektórych rozwiązań formalno-prawnych - dodał.
- Druga strona poprosiła o czas na zastanowienie, przemyślenie tych kwestii do następnego spotkania. Ustaliliśmy następne spotkanie na czwartek - poinformował.
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok mówiła we wtorek, że podczas spotkania pojawiły się "do przeanalizowania propozycje ministerstwa, o których wcześniej nie mówiliśmy". - Potrzebujemy czasu, żeby spokojnie usiąść i to przeanalizować, bo to rodzi określone skutki. Nie możemy pomimo nacisku ministerstwa dzisiaj na sali się określić. Nie tak wygląda rozmowa partnerska - podkreśliła.
Ptok: mamy wrażenie, że ministrowi zdrowia nie zależy na zawarciu porozumienia
W środę w TVN24 Ptok oceniła, że "negocjacje są na poziomie bardzo słabym". - Odczucia pana ministra po każdym spotkaniu są zgoła odmienne od naszych. Mamy wrażenie, że ministrowi zdrowia nie zależy na zawarciu porozumienia z nami, chociaż mówi, że jest stroną gotową to porozumienie zawrzeć - powiedziała.
Ptok mówiła też o kluczowych postulatach, co do których nie ma porozumienia z resortem zdrowia. Wymieniała "zmianę ustawy o wynagrodzeniach, która spowodowała ogromną krzywdę wielu tysięcy osób". - Kolejnym punktem i postulatem jest ponowna wycena świadczeń i realny ich wzrost - dodała szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
- W tych obszarach dotyczących finansowania nadal nie ma naszego porozumienia, nawet się nie zbliżamy stanowiskami, dlatego, że ministerstwo pokazuje stare dane, gra starymi kartami - powiedziała Ptok.
Ptok o wyznaczonym terminie na zakończenie negocjacji
- My, komunikując się na zewnątrz, mamy wrażenie, że jesteśmy na dwóch odbrębnych spotkaniach i nie widzimy zbliżenia się stron w kluczowych postulatach. Nakreśliliśmy sobie termin 7 października na zakończenie tych rozmów - wskazywała.
- Uważam, że ministerstwo gra z nami w grę dotyczącą przeciągania, wydłużania rozmów, rozmywania tematów. Takie jest odczucie wszystkich osób - dodała Ptok.
Postulaty protestujących pracowników ochrony zdrowia
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one między innymi podwyżki, realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tak zwane dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenie norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów.
Komitet postuluje także między innymi zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
Według resortu zdrowia łączne koszty realizacji postulatów komitetu protestacyjnego byłyby ogromne. Kierownictwo MZ zaznacza, że realizacja postulatów płacowych protestujących medyków jest nie do udźwignięcia w przyszłorocznym budżecie i deklaruje, że chce rozmawiać o wynagrodzeniach i ścieżce ich wzrostu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24