Zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski poinformował w sobotę, że pod koniec lutego otrzymał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów dyscyplinarnych. "Zarzuty dotyczą podejmowanych przeze mnie działań w związku z sytuacją w prokuraturze, o których szeroko i transparentnie informowałem opinię publiczną za pośrednictwem mediów" - napisał dodając, że postępowanie ma charakter niejawny.
"W związku z toczącym się wobec mnie postępowaniem prowadzonym przez rzecznika dyscyplinarnego ad hoc Andrzeja Janeckiego informuję, że w ostatnich dniach lutego otrzymałem drogą pocztową postanowienie o przedstawieniu mi zarzutów dyscyplinarnych" - napisał w oświadczeniu zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski.
Jak podkreślił, postępowanie dyscyplinarne toczy się w trybie niejawnym, więc nie może informować opinii publicznej o przedstawionych mu zarzutach. "Zaznaczyć mogę jedynie, że zarzuty dotyczą podejmowanych przeze mnie działań w związku z sytuacją w prokuraturze, o których szeroko i transparentnie informowałem opinię publiczną za pośrednictwem mediów" - napisał.
Według niego, podjęcie tych działań było jego obowiązkiem jako prokuratora, a on sam nie ma sobie nic do zarzucenia. Zapewnił, że będzie bronił swoich racji w toczącym się postępowaniu dyscyplinarnym.
Resort sprawiedliwości powołał rzecznika dyscyplinarnego "ad hoc"
Jak poinformował 30 stycznia resort sprawiedliwości, na tzw. rzecznika dyscyplinarnego "ad hoc" do rozpoznania sprawy prokuratora Ostrowskiego został powołany prokurator Prokuratury Krajowej Andrzej Janecki.
"Rzecznik Dyscyplinarny Andrzej Janecki rozpozna sprawę w zakresie podejrzenia popełnienia przewinień dyscyplinarnych przez prok. Michała Ostrowskiego w okresie od 13 stycznia 2024 roku do 29 stycznia 2024 roku, polegających m.in. na publicznym kwestionowaniu kompetencji ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego do wystąpienia do Prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o powierzenie funkcji p.o. prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi" - przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak dodał resort, "innym możliwym przewinieniem jest także publiczne kwestionowanie kompetencji Prokuratora Generalnego jako naczelnego organu prokuratury".
Sprawa Dariusza Barskiego
12 stycznia premier Donald Tusk powierzył obowiązki Prokuratora Krajowego Jackowi Bilewiczowi. MS informowało wtedy, że Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 roku przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
CZYTAJ WIĘCEJ: "Sprawny prokurator, "szara eminencja", "zaufany człowiek Ziobry". Kim jest Dariusz Barski
Jak podkreśliło wtedy MS, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 roku, Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Prokuratura Krajowa oceniła jednak, że funkcję prokuratora krajowego nadal pełni Barski. Pismo prokuratora generalnego z 12 stycznia 2024 r. - jak w związku z tym ocenia PK - należy traktować jako "nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia Prokuratora Krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP".
Działania Adama Bodnara od początku kwestionował także Michał Ostrowski, prokurator Prokuratury Krajowej od 2016 roku. Razem z innymi powołanymi za czasów Zbigniewa Ziobry zastępcami podpisywał się pod krytycznymi wobec działań nowej władzy oświadczeniami. Wspólnie złożyli zawiadomienie, które stało się podstawą do wszczęcia przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego, poprzez podjęcie bezprawnych działań zmierzających do odwołania Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego.
Ostrowski zwrócił się w oświadczeniu wideo do prokuratorów, mówiąc, że nadal prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski.
Betonowanie prokuratury
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jest też z nim związany towarzysko. Jak przypomniał były prokurator krajowy i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, Barski był świadkiem na ślubie Ziobry.
Dariusz Barski jako prokurator krajowy tuż przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zyskał szerokie kompetencje.
- W momencie kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodał.
Prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wyjaśnił, że po zmianach wprowadzonych przez PiS prokuratora krajowego nie można odwołać, bo na to potrzebna jest zgoda prezydenta. - U schyłku władzy zbudowano system, aby dać samotną wyspę, której nowa władza nie będzie mogła odwołać - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24