Do Sejmu ponownie wpłynął w piątek projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który zakłada częściową dekryminalizację przerywania ciąży za zgodą kobiety oraz dekryminalizację pomocy w samodzielnej aborcji. Pod projektem podpisali się posłowie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i posłanka PSL. Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza wyraziła nadzieję, że w okresie wakacji "w rządzie będą prowadzone rozmowy dotyczące tego, żeby ten projekt znalazł swoją większość".
W uzasadnieniu projektu podano, że dąży on "do częściowej dekryminalizacji przerywania za zgodą kobiety jej ciąży z naruszeniem przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz dekryminalizacji pomocy w samodzielnej aborcji poprzez zmiany w Kodeksie karnym".
Sejm przeciw projektowi
W połowie lipca Sejm nie uchwalił nowelizacji Kodeksu karnego, autorstwa Lewicy, dotyczącej częściowej dekryminalizacji dokonania aborcji. Projekt odrzucono głosami PiS, Konfederacji, większości PSL. Nie głosowało trzech posłów KO: Roman Giertych, Waldemar Sługocki i Krzysztof Grabczuk.
Projekt zakładał uchylenie dwóch przepisów art. 152 Kk, mówiących o karze trzech lat więzienia za przerwanie ciąży w przypadkach, których nie dopuszcza ustawa, oraz nakłanianiu do tego. Wprowadzał też kary ograniczenia wolności lub więzienia do lat pięciu w przypadku aborcji, gdy ciąża trwa dłużej niż 12 tygodni. Dekryminalizował on dokonanie aborcji powyżej 12. tygodnia ciąży w przypadku stwierdzenia poważnych wad płodu, grożących życiu i zdrowiu kobiety.
Przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zapowiadała, że posłowie po raz drugi złożą projekt w tej sprawie.
Pod projektem noweli Kodeksu karnego, złożonym w piątek, podpisał się cały klub Lewicy, część posłów klubu KO, czworo posłów klubu Polska 2050-Trzecia Droga: Ewa Szymanowska, Elżbieta Burkiewicz, Adam Luboński i Aleksandra Leo, a także posłanka Agnieszka Kłopotek jako jedyna z klubu PSL-Trzecia Droga.
Zawisza: projekt będzie składany w kółko
Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza pytana przez reporterkę TVN24 Małgorzatę Mielcarek, czy skoro pod projektem podpisali się posłowie z innych klubów, oznacza to, że będzie miał większe szanse na przyjęcie przez Sejm, odpowiedziała, że ma taką nadzieję.
- Mam nadzieję też, że ten okres wakacji to będzie ten moment, kiedy w rządzie będą prowadzone rozmowy dotyczące tego, żeby ten projekt znalazł swoją większość, żeby mógł wejść w życie, ponieważ to jest jedna z największych obietnic, które wszystkie te osoby, które teraz pełnią funkcje publiczne, obiecywały Polkom, to znaczy, że to barbarzyńskie prawo, które było za Prawa i Sprawiedliwości zostanie zmienione - mówiła. Zaznaczyła, że "jesteśmy już dziewięć miesięcy później i niestety nic się nie zmieniło".
Dodała, że jeśli ktoś myśli, iż raz głosował w sprawie projektu i temat zniknie, "to mamy dla tych osób, szczególnie dla pana (Władysława) Kosiniaka-Kamysza bardzo złą wiadomość - ten projekt będzie składany w kółko i przez najbliższe trzy lata będzie musiał na ten temat zabierać głos".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański