Wojewoda podkarpacki dostał z MSWiA oficjalny zakaz wyjazdu na konferencję o Euro 2012 we Lwowie - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". Obecność na niej ministra sportu - Mirosława Drzewieckiego też nie jest przesądzona. Dlaczego? Ani MSWiA, ani kancelaria premiera nic o konferencji nie wiedzieli.
Wojewoda podkarpacki miał na konferencji rozmawiać o problemie przejść granicznych i kontroli kibiców jadących na mecze z Polski na Ukrainę, która jest poza strefą Schengen. Nie może pojechać, bo jak tłumaczy rzeczniczka MSWiA Wioletta Paprocka - ani my, ani MSZ nic nie wiemy o tej konferencji. To samo mówi rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka - Kancelaria Prezydenta nas nie poinformowała.
"Prośba jest niedopuszczalna"
Prośba prezydenta Kaczyńskiego, by minister pojechał do Lwowa, jest niedopuszczalna. Trudno, żeby minister jechał na Ukrainę bez wiedzy premiera. Prezydent nie będzie ustawiał pracy rządu. Rafał Grupiński
Spotkanie we Lwowie było omawiane podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Polsce prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. W spotkaniu prezydentów brał udział minister sportu Mirosław Drzewiecki. - Prezydent Kaczyński zwrócił się do ministra z prośbą o wzięcie udziału w tej konferencji - twierdzi biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.
- Prośba prezydenta Kaczyńskiego, by minister pojechał do Lwowa, jest niedopuszczalna. Trudno, żeby minister jechał na Ukrainę bez wiedzy premiera. Prezydent nie będzie ustawiał pracy rządu - oburza się Rafał Grupiński, minister w kancelarii premiera.
Kancelaria premiera twierdzi, że za cały bałagan w przekazywaniu informacji o konferencji we Lwowie odpowiada kancelaria prezydenta. Ale minister Grupiński przyznaje, że minister Drzewiecki powinien był natychmiast poinformować premiera Tuska o tym, że prezydent Kaczyński poprosił go o wyjazd do Lwowa.
Minister będzie wyjaśniał, Kancelaria nie skomentuje
Według "GW" Radosław Sikorski będzie wyjaśniał u ambasadora Ukrainy, dlaczego w przekazywaniu informacji o konferencji pomijany jest MSZ i premier. Kancelaria Prezydenta nie chce komentować sprawy konferencji. Nic też nie wie, że wojewodzie podkarpackiemu zabroniono wyjazdu.
W środę dostał on zaproszenie na konferencję od gubernatora Lwowa Mykoły Kmita, a w czwartek - od prezydenta Juszczenki. Nieoficjalnie gazeta dowiedziała się, że prezydenccy urzędnicy ratowali sytuację w piątek - skontaktowali się z ambasadą Ukrainy w Polsce. Ta jeszcze tego samego dnia zaproszenie na konferencje wysłała do Ministerstwa Sportu.
Ktoś z pewnością pojedzie
Mirosław Drzewiecki zapewnił, że nawet jeżeli on nie pojedzie, to do Lwowa wyśle delegację ze swojego resortu i przedstawicieli powołanej niedawno spółki PL2012. We Lwowie jest już wiceprezes PL2012 Andrzej Bogucki.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24