- Prezydent nie obraża się na wyniki wyborów. Desygnuje Donalda Tuska na kandydata na premiera po tym, gdy lider PO doprowadzi do powstania sejmowej większości - zapowiada Michał Kamiński z Kancelarii Prezydenta. I podkreśla: - Prezydent w swoim postępowaniu będzie przestrzegał konstytucji.
W ocenie Kamińskiego, w chwili obecnej nic nie stoi na przeszkodzie, by Donald Tusk pracował nad stworzeniem nowego rządu. Prezydencki minister zaznaczył, że nie jest do tego potrzebna nominacja na kandydata na premiera. Odniósł się w ten sposób do pytania, kiedy prezydent wręczy Tuskowi nominację na kandydata na premiera. - Termin mianowania wynika z terminarza konstytucyjnego. Poza tym trwają prace nad skonstruowaniem rządu. Prezydent zna prawo i wie, że misji stworzenia rządu podejmuje się lider zwycięskiej partii i to on jest kandydatem na premiera - podkreślił Kamiński. Przypomniał również, że podpisania umowy koalicyjnej domagał się były prezydent Aleksander Kwaśniewski od polityków AWS i UW.
W Polsce panuje moda na dokopywanie braciom Kaczyńskim moda
Może nie lubić, ale nie będzie blokował Odnosząc się do informacji prasowych, że prezydent może blokować powołanie niektórych ministrów powiedział, że "prezydent może kogoś nie lubić zarówno prywatnie, jak i politycznie, jednak nie oznacza to, że będzie blokował nominacje".
Dziennikarze chcieli też wiedzieć, kiedy dojdzie do spotkania prezydenta z Donaldem Tuskiem. Jak przypomniał Kamiński, prezydent spotkał się z liderem PO podczas kampanii wyborczej, a drugie zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie z prezydenckim ministrem Maciejem Łopińskim odrzucił. Jak dodał, każdy, kto był obserwatorem kampanii politycznej wie, że prezydent był obrażany m.in. przez Donalda Tuska. - Przyzwoitość wymaga od Tuska, by za swoje niesprawiedliwe i emocjonalne słowa przeprosił - ocenił.
Prezydent wystąpi z orędziem Jak zapowiedział Michał Kamiński, prezydent Lech Kaczyński w najbliższym czasie wystąpi z orędziem do narodu. - Przedstawi w nim swoje poglądy i wyrazi oczekiwania wobec nowej większości sejmowej - zapowiedział Kamiński. Tłumacząc, dlaczego prezydent nie skomentował wyborów bezpośrednio po ogłoszeniu wyników, Kamiński stwierdził, że "nie chciał tego robić bezpośrednio po brudnej kampanii" i dlatego czeka, aż emocje opadną.
Religa i Bender seniorami Prezydencki rzecznik odpowiedział też na pytania, dlaczego marszałkami seniorami zostali Zbigniew Religa (Sejm) i znany z kontrowersyjnych wypowiedzi Ryszard Bender (Senat). Jak wyjaśnił, w przypadku senatora Bendera sprawa była oczywista i wynikała z zapisów regulaminu Senatu. Prezydent na marszałka seniora powołuje najstarszego wiekiem senatora. Inaczej jest w regulaminie Sejmu, gdzie prezydent może wybrać jednego spośród najstarszych posłów na marszałka seniora. - Zbigniew Religa jest jednym z trzech najstarszych posłów. Prezydent uznał, że to osoba ciesząca się jednym z największych według sondaży zaufaniem powinna zostać marszałkiem seniorem - zauważył Kamiński.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP/Jacek Turczyk