PSL jest za debatą z premierem, ale na innych warunkach niż te, które zaproponował premier. Według ludowców, w rozmowach powinny wziąć udział wszystkie cztery sejmowe partie. - Premier znowu chce skazać Polskę na PO-PiS - mówił Eugeniusz Kłopotek.
- Premier znowu chce skazać Polskę na PO-PiS, że poza tym w naszym kraju nie ma bogactwa życia politycznego - powiedział Kłopotek.
Według niego, debata z udziałem czterech partii byłaby lepsza i rzetelniejsza. - Polacy na hegemonię jednej partii się nie zgodzą, w związku z tym trzeba szukać kompromisów. Debata czwórkowa będzie bardziej merytoryczna, debata dwójkowa to będzie jedna wielka pyskówka - uważa poseł PSL.
"Nie mam pretensji"
Szef klubu ludowców, Stanisław Żelichowski podchodzi do sprawy bardziej spokojnie. Do pomysłu premiera odniósł się ze zrozumieniem.
- Teraz są wybory i każda partia kombinuje, jak się w tych wyborach najlepiej pokazać społeczeństwu. Premier nie chce promować koalicjanta, tylko własnych ministrów, bo jest szefem partii i w debacie wystąpi jako szef partii. Nie jest przecież szefem PSL, tylko PO. Ja nie mam tu jakichś specjalnych pretensji - powiedział Żelichowski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP