Żaden polityk, żaden minister, żaden premier, a nawet żaden lekarz nie zdławią epidemii lepiej niż nasza zbiorowa odpowiedzialność i społeczna dyscyplina - powiedział w przedświątecznym orędziu premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił uwagę, że "jest bardzo realna nadzieja na lepsze jutro" w postaci szczepionki, i apelował, aby na święta podarować innym prezent w postaci "troski o zdrowie".
Premier Mateusz Morawiecki w przeddzień wigilii świąt Bożego Narodzenia wygłosił orędzie. - Nikogo z nas nie trzeba przekonywać, że święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne i najbardziej wspólnotowe ze wszystkich świąt. Tęsknimy za nimi w zasadzie cały rok, bo są pełne miłości, bliskości i uśmiechu - powiedział.
Morawiecki zwrócił uwagę, że "za sprawą epidemii ten mijający rok był czasem szczególnym dla całego świata, w tym również dla nas". - Był czasem, w którym nasza codzienna normalność została niestety wystawiona na bardzo ciężką próbę. Pandemia wywróciła nasze życie do góry nogami. Wszyscy musieliśmy się zmierzyć ze złem, które postanowiło zburzyć spokój naszych rodzin - opisał.
- Drodzy rodacy, dziś liczba zachorowań i niestety ofiar wciąż jest duża. Proszę, nie traktujmy tych codziennych informacji o stanie epidemii w Polsce tylko jako statystyki - zaapelował. - Za każdą liczbą podawaną przez Ministerstwo Zdrowia kryje się przede wszystkim człowiek, nasz rodak, często osoby nam bliskie: dziadkowie, rodzice, przyjaciele, koledzy, koleżanki czy sąsiedzi - zaznaczył.
- Wiem, że wszyscy jesteśmy zmęczeni, często poirytowani i tak po ludzku smutniejsi przez trwającą od marca pandemię. Wszyscy, jak nigdy, tęsknimy za normalnością na co dzień. Za życiem z uśmiechem, bez maseczki, a nie z grymasem na twarzy pod maseczką - dodał.
Szczepienia "nadzieją na lepsze jutro"
Morawiecki zwrócił przy tym uwagę, że "jest bardzo realna nadzieja na lepsze jutro". - Przed nami szczepionka, Narodowy Program Szczepień. Narodowy program, który ruszy w styczniu, a w szerokim zakresie w lutym. Skorzystajmy z tych szczepień, chroniąc siebie, ale także chroniąc naszych bliskich, zwłaszcza seniorów i osoby szczególnie narażone (na zakażenie - red.) - zachęcał premier. Przypomniał dalej, że "zanim dojdzie do uzyskania odporności dzięki szczepieniom, musimy być bezpieczni".
- Wspólnie nie dopuśćmy do sytuacji, w której ktoś, komu szczepionka może uratować życie w lutym czy marcu, nie doczeka się jej w ogóle, bo w grudniu albo styczniu stanie się ofiarą rozluźnienia dyscypliny społecznej - apelował szef rządu.
Z tego powodu - jak mówił - rząd podjął decyzje, które "mają ograniczyć zachorowania w najbliższych kilku tygodniach". - Przepraszam za niedogodności, ale wszystkim nam, szanowni państwo, powinno zależeć na tym, żeby były to jedyne, a nie pierwsze takie święta - oświadczył.
- Apeluję zatem do nas wszystkich: spędźmy ten świąteczny czas w kameralnym gronie naprawdę najbliższych nam osób. W te święta każdy z nas może obdarować innych najbardziej wartościowym prezentem w tym wciąż niespokojnym czasie. Ten prezent to autentyczna troska o zdrowie drugiego człowieka - wyjaśnił.
Premier przypomniał, że "przestrzeganie obostrzeń i daleko idące ograniczenie kontaktów w najbliższym czasie to wciąż najlepsze sposoby na przezwyciężenie trzeciej fali koronawirusa". - Powiem wprost: żaden polityk, żaden minister, żaden premier, a nawet żaden lekarz nie zdławią tej epidemii lepiej niż nasza zbiorowa odpowiedzialność i społeczna dyscyplina - stwierdził.
- Spójrzmy, co się dzieje u naszych sąsiadów. Niemcy, Czesi, Słowacy i Litwini. Wszędzie tam, w ostatnich dniach, zarządzono twardy i bardzo uciążliwy dla codziennego życia obywateli lockdown. Także w naszym kraju wprowadzamy zasady bezpieczeństwa tam, gdzie jest to naprawdę niezbędne. Tak jest również w przypadku ostatnio podjętej trudnej, nie kryję, decyzji o wstrzymaniu lotów z Wielkiej Brytanii, gdzie wykryto nową odmianę koronawirusa - powiedział Morawiecki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier o "najprostszym sposobie na wsparcie nie tylko lekarzy, ale polskiej gospodarki"
Prośba o "zrozumienie, wytrwałość i maksymalną odpowiedzialność"
Szef rządu na koniec zwrócił się do wszystkich, "którzy w ostatnich dniach, tygodniach, miesiącach stracili swoich bliskich z powodu COVID-19, a także z powodu innych chorób". - Proszę przyjąć moje najgłębsze wyrazy współczucia. To niewyobrażalna strata dla państwa rodzin, ale i wielka strata dla naszego narodu - mówił.
- Czas świąt Bożego Narodzenia to czas nadziei. Wierzę, że razem możemy patrzeć na naszą ojczyznę z wielką miłością i szacunkiem. Wierzę w to, że będziemy silni i niekiedy również siłą swoich różnic. Proszę każdego z moich rodaków o zrozumienie, wytrwałość i maksymalną odpowiedzialność podczas tegorocznych świąt i kilku następnych tygodni. Polska tego potrzebuje - przekonywał.
Morawiecki powiedział przy tym, że "w tym roku w naszych domach, przy świątecznym stole, będzie dużo życzeń zdrowia i życzeń tego, aby wraz z nadchodzącym nowym rokiem powróciła do naszego codziennego życia po prostu normalność". - Przyłączam się do tych życzeń i głęboko wierzę, że przyszły rok będzie lepszy, zdecydowanie lepszy, dla nas wszystkich - zakończył.
Restrykcje na święta
Według rozporządzenia z obostrzeniami do 27 grudnia zakazane jest organizowanie "zgromadzeń, w tym imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju". Wyjątek dotyczy spotkań do pięciu osób, które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania, lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie. Jak wynika z rozporządzenia, do limitu osób nie wlicza się: osoby organizującej imprezę lub spotkanie oraz osób wspólnie z nią zamieszkujących, lub gospodarujących. Jeśli więc czteroosobowa rodzina postanowi zorganizować kolację wigilijną może zaprosić na nią maksymalnie pięć osób.
Przepisy te będą obowiązywać zarówno w Wigilię, jak i Boże Narodzenie.
Źródło: TVN24