Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył w sobotę, że "dzisiejsza inflacja to nie efekt takiej lub innej polityki, ale tego, że przez wiele ostatnich miesięcy Putin przygotowywał się do wojny". - Dla premiera Morawieckiego zawsze znajdzie się winny, a winny jest zawsze poza rządem Prawa i Sprawiedliwości - skomentował rzecznik PSL Miłosz Motyka. - Odpowiedzialność za inflację jest odpowiedzialnością rządu - dodała posłanka Małgorzata Prokop-Paczkowska z Nowej Lewicy.
Rada Polityki Pieniężnej podniosła na początku kwietnia wszystkie stopy procentowe o jeden procent. Główna stopa NBP wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc. To już siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Tymczasem Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątek, że inflacja w marcu wyniosła 11 procent i osiągnęła najwyższy poziom od marca 2000 roku.
W sobotnim orędziu premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że "dzisiejsza inflacja to nie efekt takiej lub innej polityki, ale tego, że przez wiele ostatnich miesięcy Putin przygotowywał się do wojny". W ostatnich wystąpieniach nazywa ją też "putinflacją". W poprzednich miesiącach o wzrosty cen oskarżał też opozycję oraz pandemię.
Słowa Morawieckiego we wtorek w Sejmie komentowali politycy.
Motyka: próba zrzucenia odpowiedzialności
- Dla premiera Morawieckiego zawsze znajdzie się winny, a winny jest zawsze poza rządem Prawa i Sprawiedliwości - powiedział rzecznik PSL Miłosz Motyka. - Natomiast prawda jest taka, że pan premier Morawiecki w ten sposób, zrzucają odpowiedzialność na innych, po prostu zakłamuje rzeczywistość. To on i jego funkcjonariusze polityczni kierujący Narodowym Bankiem Polskim i Ministerstwem Finansów są odpowiedzialni za tę inflację, bo są bierni, mierni, ale wierni. Bierni, bo już przegapili to, że inflacja w Polsce była wysoka półtora roku temu i rok temu i nic z tym nie zrobili. Mierni, bo te wszystkie rzeczy, których później próbowali dokonywać, okazały się kompletnie nieskuteczne, łącznie z podwyżką stóp procentowych. A wierni, bo wykonują nie decyzje merytoryczne, a polityczne. Liczy się dla nich tylko i wyłącznie słupek poparcia dla PiS-u - zaznaczył.
Jego zdaniem wszystkiemu winien jest PiS oraz premier. - To jest tylko i wyłącznie próba zrzucenia odpowiedzialności na wszystkich dookoła - dodał Motyka.
Prokop-Paczkowska: odpowiedzialność rządu
- Odpowiedzialność jest zbiorowa - oceniła posłanka Małgorzata Prokop-Paczkowska z Nowej Lewicy. - Odpowiedzialność za inflację jest odpowiedzialnością rządu, odpowiedzialnością prezesa Glapińskiego, który jak wiemy za późno reagował, źle reagował, przespał odpowiednie decyzje - stwierdziła. - To wszystko mści się na nas, Polakach. Mamy wielką drożyznę, wielką inflację, wielki wzrost kredytów - wymieniała posłanka.
Źródło: TVN24