Często byliśmy tragarzami innych państw w podróży ku dobrobytowi Polski, dzisiaj mamy szansę na samodzielność we wszystkich wymiarach życia - przekonywał premier Mateusz Morawiecki w niedzielę w Krakowie. Szef rządu przemawiał podczas regionalnej konwencji samorządowej.
Premier powiedział, że Polsce i Polakom "ciężko szło się w wędrówce przez historię".
- Jak szliśmy, to często byliśmy też tragarzami innych państw i to nam bardzo utrudniało tę podróż ku dobrobytowi, ku bardziej zasobnej Polsce, ku bardziej szczęśliwej Polsce - mówił szef rządu.
- Dzisiaj mamy szansę na taką właśnie samodzielność, suwerenność we wszystkich wymiarach naszego życia, korzystamy z niej i widać efekty tego, kiedy nie musimy tragać ciężarów innych, kiedy sami z mozołem powoli, ale zarazem we właściwym kierunku zmieniamy los milionów obywateli - dodał.
Premier zadeklarował przy tym, że rząd będzie szedł "śladami naszych wielkich królów, wielkiej historii, śladami naszych bohaterów".
Pchnąć w górę "wielki kamień"
Morawiecki przekonywał, że aby Polska podniosła się jeszcze wyżej i osiągnęła poziom zachodnich państw europejskich, potrzebne są dalsze rządy Prawa i Sprawiedliwości. - Żebyśmy mogli pchnąć ten wielki kamień - ale nie syzyfowy, ale bardzo ciężki - pod górę, potrzebujemy dalej przede wszystkim jednego: rządów uczciwych, skutecznych rządów Prawa i Sprawiedliwości - powiedział.
Wcześniej pytał, czy jest na świecie państwo, które osiągnęło bardzo wysoki poziom rozwoju, zaawansowania technologicznego i rozwoju mieszkańców, przez takie działania rozwojowe, jakie stosowała III RP - "wyprzedaż majątku, zadłużenie zagraniczne, sprzedaż ziemi, wielki wypływ naszych talentów, wielkie fale emigracji".
- Nie ma żadnego takiego państwa na świecie - zapewniał.
Morawiecki: przywróciliśmy polską rację stanu
Przekonywał, że do tej pory PiS przywróciła elementarną sprawność instytucji państwowych w części podatkowej - VAT, PIT, CIT. Dziękował też Marianowi Banasiowi - który odpowiada za uszczelnienie systemu podatków. - PiS poprawiło też sterowność polskiej polityce zagranicznej i podstawowe wartości w tej polityce - polską rację stanu - dodał szef rządu.
Przekonywał również, że PiS przywrócił - jak mówił - "elementarną sprawiedliwość historyczną i społeczną" poprzez ustawę dezubekizacyjną, wsparcie dla działaczy i opozycji demokratycznej.
Mówiąc z kolei między innymi o Programie 500 plus, powiedział, że jest to "wyrównanie linii startu dla wszystkich". Podkreślał, że zmniejszone zostało ubóstwo wśród dzieci.
"Media reprezentują nie nasz interes"
- Z przekazem do milionów Polaków, że obecna polityka rządu im służy, trzeba docierać "ponad głowami" mediów - przekonywał Morawiecki.
- Więc my musimy wykazać się ogromnym zaangażowaniem, ogromną mobilizacją - teraz na ostatni tydzień i na kolejne dwa tygodnie, kiedy będziemy walczyć o drugie tury, w drugiej turze o prezydentury, o burmistrzów w wielu miejscach. Będziemy musieli ponad głowami mediów docierać do milionów mieszkańców, do dziesiątków milionów mieszkańców Polski - powiedział szef rządu.
Tłumaczył, że to jest "jedyny sposób na to, żeby przekonać ich do tego, że nasza polityka rzeczywiście im służy". - Że nie tylko nie dajemy sobie wmówić, że ta propaganda naszych przeciwników, która pokazuje tylko te wściekłe twarze, ten fałsz, to zakłamanie, nie tylko prowadzi na manowce, ale jest tym, co my właśnie odkręciliśmy - dodał.
"Kraków to miasto symbol"
Premier wskazał, że konwencja w Krakowie jest podsumowaniem, jednocześnie "etapem końcowym i początkowym" dla Prawa i Sprawiedliwości.
- Początkowym etapem rozpoczęcia kolejnej fazy walki w tym maratonie wyborczym, w tym poczwórnym maratonie wyborczym, który jest przed nami, walki od której będzie zależeć, czy będziemy mogli zmieniać Kraków, Małopolskę i Polskę w takim tempie - albo w jeszcze szybszym - jak do tej pory - podkreślił Morawiecki.
Powiedział też, że Kraków to miasto, "gdzie każdy kamień opowiada swoją historię, wspaniałą historię Polski, wspaniałą historię tych ziem". - Kraków to miasto symbol, miasto, które jest nie tylko perłą Małopolski, ale też perłą Polski i diamentem Europy - podkreślił.
- Mieliśmy już w Krakowie królową Jadwigę, teraz najwyższy czas na panią prezydent Małgorzatę Wassermann - oświadczył premier.
Zwrócił uwagę, że Kraków to także "wielkie miasto polskiej historii, które symbolizuje - w swoich czasach świetności - świetność Polski". - W czasie, kiedy Kraków był stolicą Polski, Polska była mocarstwowa i ta mocarstwowość była wyjątkowa, bo nie brała się przede wszystkim z podbojów, ale w głównej mierze brała się z porozumień, podmiotowości, z prawa i z rozprzestrzeniania naszej kultury, która jak magnes przyciągała wielu wybitnych przedstawicieli tamtych czasów (...) budując wielkość I Rzeczpospolitej - oświadczył Morawiecki.
Autor: momo//now / Źródło: PAP