Rok spełnionych obietnic – tak premier Ewa Kopacz podsumowała 12 miesięcy swojego rządu i poprosiła wyborców o więcej czasu u steru władzy. Zorganizowała wielką konferencję, ale opozycja też się przygotowała do tej rocznicy i z krytyką wystartowała już o piątej rano. Materiał "Faktów" TVN.
W 2014 roku Ewa Kopacz zaprezentowała rząd po brukselskim awansie Donalda Tuska.
Rok później z prezentacją swoich dokonań premier wystartowała dokładnie o godzinie 11. - Dziś moim największym marzeniem jest, bym mogła stanąć w tym miejscu przed wami za cztery lata - powiedziała premier Ewa Kopacz. - To był rok spełnionych obietnic - podkreśliła.
Prawie sześć godzin wcześniej podsumowania tej rocznicy dokonała natomiast Beata Szydło. - To złamane porozumienie, to złamane słowo, jest symbolem roku rządów Ewy Kopacz i Platformy Obywatelskiej - powiedziała kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera, pokazując kopię styczniowego porozumienia premier ze związkami zawodowymi.
Do tej jednej sprawy niezrealizowanego porozumienia, które rząd podpisał na początku roku z górnikami, PiS sprowadził rok rządu Ewy Kopacz. Na mocy tego porozumienia do końca września miała powstać spółka-matka dla restrukturyzowanych kopalń, ale nie powstała.
Dziedzictwo Donalda Tuska
Restrukturyzacja górnictwa nie znalazła się na liście dokonań przygotowanej przez ludzi szefowej rządu. Ewa Kopacz wymieniała swoje sukcesy przez godzinę. - Dzisiaj nawet ci, którzy jeszcze niedawno próbowali wam wmówić, że Polska jest w ruinie, wstydzą się tego, co mówili i się z tego wycofują - zapewniała premier.
Zaprezentowane przez nią tablice ze zrealizowanymi projektami reporter "Faktów" TVN przejrzał razem z szefem doradców premier. Zasadnicza część z projektów, którymi chwaliła się Ewa Kopacz, to projekty, które odziedziczyła po Donaldzie Tusku, m.in. te infrastrukturalne. - Rzeczywiście trafił pan w sedno. Na przykład projekty drogowe to ewidentnie jest kontynuacja - przyznał Sławomir Nitras.
Podobnie jest ze wzrostem wydatków na armię, który był ustawą Bronisława Komorowskiego. Prace nad ordynacją podatkową też rozpoczął poprzedni rząd. Jako oryginalny projekt Ewy Kopacz szef jej doradców wskazuje politykę prorodzinną, z ulgami i świadczeniami socjalnymi.
"Jedzenie jest, ale nikomu nie smakuje"
Wystąpienie premier i tablice ze zrealizowanymi projektami szybko podsumowała również opozycja. - To przypomina trochę stołówkę szkolną po wprowadzeniu nowych zasad żywienia: jedzenie jest, ale nikomu nie smakuje - skomentował Leszek Miller, przewodniczący SLD.
- Donald Tusk zostawił biedną Ewę Kopacz z olbrzymią ilością niedokończonych problemów - wtórował mu Ryszard Petru, lider Nowoczesnej.
Więcej materiałów na stronie "Faktów" TVN.
Autor: mm/ja / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA | Radek Pietruszka