"Problemem polskiej piłki od lat jest poziom finansowania" - napisał we wtorek po południu premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych. Zastrzegł przy tym, że "nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy". Wcześniej tego dnia szef rządu mówił, że "jakaś premia się należy naszym piłkarzom". Ocenił też, że "sukces" w postaci awansu do 1/8 finału "jest wart każdych pieniędzy". Minister sportu Kamil Bortniczuk poinformował o spotkaniu z udziałem Morawieckiego i prezesa PZPN w sprawie "funduszu wsparcia piłkarskiej młodzieży, akademii piłkarskich, systemu szkoleń trenerskich i rozwoju infrastruktury sportowej".
Wirtualna Polska napisała w poniedziałek, że przed wylotem polskich piłkarzy na mistrzostwa świata w Katarze premier Mateusz Morawiecki spotkał się z zawodnikami i "z jego ust padła obietnica, że jeśli reprezentacja wyjdzie z grupy, otrzyma premię w wysokości co najmniej 30 milionów złotych". Na nagraniu ze spotkania, którego fragment opublikowano na internetowym kanale Łączy nas Piłka, słychać, jak Morawiecki mówi do kadrowiczów: - Wierzę w was, będziecie na pewno dawali z siebie wszystko. A my tu z panem trenerem zapewnimy, żeby - jak się uda - była naprawdę bardzo dobra nagroda.
Morawiecki: nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy
We wtorek po południu premier Morawiecki opublikował na Facebooku wpis, w którym ocenił, że "odpadliśmy z dalszej gry w fazie pucharowej mundialu, ale zagraliśmy dobry mecz z obecnym mistrzem świata - reprezentacją Francji". "Czego zabrakło? Przede wszystkim doświadczenia gry na tym poziomie i trochę szczęścia. Nasza kadra dała nam jednak więcej, niż moglibyśmy oczekiwać" - napisał.
Według niego "problemem polskiej piłki od lat jest poziom finansowania". "Brutalna prawda futbolu jest taka, że wielkie granie jest tam, gdzie są wielkie pieniądze. Uważam, że rolą państwa jest wspieranie rozwoju tej najpopularniejszej dyscypliny sportu. Dotyczy to przede wszystkim środków na szkolenie młodzieży, budowy infrastruktury, ale także rozwoju i wsparcia talentów" - wyliczył.
Oznajmił, że "na te cele będziemy przeznaczać dodatkowe środki".
W jego opinii "udany występ Polaków na mundialu jest dobrą okazją do rozpoczęcia dyskusji na temat przyszłości polskiej piłki". "Jestem przekonany, że bez zwiększenia budżetu na polską piłkę trudno nam będzie rywalizować z najlepszymi, a przecież nasi piłkarze pokazali, że to możliwe" - czytamy. "Uważam również, że nagradzanie za wyniki na najbardziej prestiżowych turniejach jest ważnym elementem całości systemu i zarazem rolą Związku oraz głównych sponsorów" - dodał.
"Na koniec wprost: nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy" - oświadczył premier.
We wtorek wieczorem minister sportu Kamil Bortniczuk przekazał na Twitterze, że tego dnia odbyło się spotkanie z udziałem jego, premiera i prezesa PZPN Cezarego Kuleszy w sprawie "funduszu wsparcia piłkarskiej młodzieży, akademii piłkarskich, systemu szkoleń trenerskich i rozwoju infrastruktury sportowej". "O szczegółach będziemy informować niebawem" - dodał.
Premier mówił wcześniej, że "jakaś premia się należy" piłkarzom
Wcześniej przedstawiciele obozu władzy kilkakrotnie odnosili się do sprawy, dając niejasną odpowiedź na pytania, czy piłkarzom zostanie przyznana premia.
We wtorek szef rządu został zapytany o doniesienia o nagrodach dla kadrowiczów w prorządowej telewizji "wPolsce". - Ten sukces wart jest każdych pieniędzy. Rozmawiamy z polską piłką, z polskimi piłkarzami, z PZPN, z Ekstraklasą, w jaki sposób można wzmocnić finansowanie polskiej piłki. Mam na myśli młodzież, infrastrukturę, ale również profesjonalistów. Jestem otwarty na wszelkie możliwe tematy tutaj - powiedział.
Wyraził nadzieję, że jeszcze do końca roku uda mu się spotkać z trenerem reprezentacji Czesławem Michniewiczem i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. - Żebyśmy mogli spojrzeć w przyszłość i sprawić, żeby było jeszcze lepiej, żeby było jeszcze więcej radości - mówił Morawiecki.
- My przeznaczamy pieniądze dla PZPN, dla polskiej piłki, a w jaki sposób one potem będą wykorzystane, to mogę powiedzieć, że chcemy przeznaczyć dużo, dużo większe pieniądze. Nie 30, nie 40 milionów, a może nawet grubo powyżej 100 milionów. Chcę, żeby polska piłka poszła na jak najwyższy poziom. To jest radość wszystkich obywateli - stwierdził.
- Ja uważam, że jakaś premia się należy naszym piłkarzom. Wyszli rzeczywiście z grupy. Grali przecież naprawdę nieźle. Dostali też swoje środki z FIFA, nie wiem dokładnie ile, ale myślę, że to koło 20, czy nawet więcej milionów złotych za samo wyjście z grupy - powiedział premier.
Rzecznik rządu: premier wskazał, że warunkiem dodatkowego wsparcia jest awans z grupy
Tymczasem w poniedziałek, odpowiadając na krytykę pod adresem rządu, rzecznik Piotr Mueller przekazał, że Morawiecki "jest w stałym kontakcie" z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą i trenerem kadry Czesławem Michniewiczem. - Rozmawiali o większym wsparciu dla polskiej piłki nożnej, ale jednocześnie premier faktycznie wskazał, że warunkiem takiego dodatkowego wsparcia jest awans z grupy - mówił rzecznik rządu. Polacy na mundialu wyszli z grupy. Odpadli w 1/8 finału, przegrywając z Francją.
Mueller zapowiedział w poniedziałek: - Chcemy wesprzeć polską piłkę nożną w taki sposób, żeby powstał specjalny fundusz, który będzie zajmował się rozwojem, szkoleniem dzieci, które grają w piłkę nożną, budową nowej infrastruktury, nowymi technologiami w sporcie, kwestiami rozwoju polskiej reprezentacji.
We wtorek rano rzecznik PiS Rafał Bochenek w Radiu Zet powiedział, że "być może było jakieś niezrozumienie" w tej sprawie. - Ale wczoraj ta sprawa została przecięta, przecięto spekulacje. Jednoznacznie stwierdzono, że będzie stworzony fundusz wsparcia - mówił.
Dopytywany, czy oznacza to, że piłkarze nie dostaną żadnych pieniędzy "do kieszeni", odparł: - Z tego, co mam informację, nie ma takich planów, nie ma takich zamiarów. Jest plan utworzenia funduszu.
Źródło: tvn24pl, wPolsce.pl