- Jesteśmy świadkami bezprecedensowego spektaklu gróźb, połajanek i nacisków stosowanych przez urzędników Unii Europejskiej wobec Węgier - grzmiał w piątek z sejmowej mównicy Stanisław Pięta z Prawa i Sprawiedliwości. W piątek PiS chciało przyjąć uchwałę zatytułowaną "Dyktat UE wobec Węgier". Bez skutku
W środę Komisja Europejska nasiliła presję na Węgry, zapowiadając otwarcie trzech procedur karnych w celu wymuszenia zmiany budzących kontrowersje nowych przepisów. Decyzje mają zapaść w przyszłym tygodniu. Chodzi przede wszystkim o wprowadzone 1 stycznia przez rząd Wiktora Orbana zmiany: ograniczenie niezależności banku centralnego, reformy sądownictwa, w tym zwłaszcza obniżenie obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów i prokuratorów z 70 do 62 lat oraz ograniczenie niezależności urzędu ds. ochrony danych.
Jesteśmy świadkami bezprecedensowego spektaklu gróźb, połajanek i nacisków stosowanych przez urzędników Unii Europejskiej wobec Węgier. Stanisław Pięta
Także w środę KE skrytykowała Węgry za to, że nie realizują przyjętego planu trwałego ograniczania deficytu finansów publicznych i zaleciła otwarcie nowego etapu procedury dyscyplinującej wobec tego kraju, co może prowadzić do sankcji w postaci odebrania przysługujących funduszy spójności.
"Jesteśmy świadkami spektaklu gróźb"
W piątek klub PiS złożył projekt uchwały Sejmu zatytułowanej "Dyktat UE wobec Węgier". Czytamy w niej: "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznaje, że brutalna krytyka Węgrów kierowana przez urzędników UE, jest sprzeczna z ideą samostanowienia narodów". PiS chce też, by w Sejm w uchwale wyraził sprzeciw "wobec gróźb kierowanych do rządu węgierskiego".
Tuż przed głosowaniami w Sejmie Stanisław Pięta złożył wniosek formalny o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów ws. sytuacji na Węgrzech. - Jesteśmy świadkami bezprecedensowego spektaklu gróźb, połajanek i nacisków stosowanych przez urzędników Unii Europejskiej wobec Węgier - uzasadniał.
"Węgrzy mają prawo do swojej konstytucji"
Zdaniem posła z jednej strony słyszymy zapewnienia UE o solidarności i wielomilionowej pomocy dla Włoch, Grecji, Portugalii, z drugiej strony widzimy szantaż i ingerencję w sprawy wewnętrzne Węgier.
- Węgrzy mają prawo do swojej konstytucji. Węgrzy mają prawo do oceny zbrodniczego systemu komunistycznego. Węgry mają prawo do ochrony rodziny i przeciwstawienia się aborcji - przekonywał Pięta.
Jak powiedział "wolność i demokracja - wartości rzekomo leżące u podstaw UE - zasługują na poszanowanie przez organy UE, "które nie mają mandatu demokratycznego". - Proszę państwa, stawiamy sprawę jasno. Precz z czerwonymi łapami od niepodległych Węgier! - oświadczył poseł PiS. Na te słowa prawa strona sali plenarnej zareagowała oklaskami.
Sejm uchwały jednak nie przyjął.
"Węgrzy walczą o zachowanie suwerenności"
W sprawie Węgier i uchwały zaproponowanej przez PiS wypowiedział się w także Jarosław Kaczyński.
- Nie tylko nie zostało to przyjęte, ale wywołało wesołość większej części sali. To przypomina różne momenty z naszej historii, bardzo złe momenty - powiedział.
Ocenił, że Węgrzy w tej chwili walczą o zachowanie suwerenności. - Żądania, które wobec nich są w tej chwili formułowane, to żądania, by oni po prostu zrezygnowali z jakiejkolwiek suwerenności, także w odniesieniu do własnej konstytucji, w odniesieniu do spraw całkowicie wewnętrznych - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24