Wietnamskie media dużo uwagi poświęcają pożarowi kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie. Portal Tuoi Tre przytacza słowa ambasadora Wietnamu w Polsce, że zniszczeniu uległy "setki wietnamskich sklepów". "Wielu Wietnamczyków w okolicy mogło tylko krzyczeć i płakać, wielu leżało na ulicy z bezradności" - pisze dantri.com.vn.
Pożar, do którego doszło w niedzielę nad ranem w Warszawie, jest opisywany przez wiele wietnamskich mediów. Portal dziennika "Tuoi Tre", powołując się na agencję prasową VNA, przytacza słowa ambasadora Wietnamu w Polsce. Ha Hoang Hai powiedział, że w wyniku pożaru przy Marywilskiej 44 zniszczeniu uległy "setki wietnamskich sklepów". "Jak mówi ambasador Ha Hoang Hai, około jedna trzecia z 1400 sklepów przy Marywilskiej 44 należy do Wietnamczyków" - podał portal tuoitre.vn w niedzielę wieczorem.
Wietnamskie media o pożarze w Warszawie
Wietnamskie media wskazują również, że ambasada Wietnamu po otrzymaniu informacji o pożarze wysłała na miejsce grupę roboczą, która współpracowała ze Stowarzyszeniem Wietnamczyków w Polsce, oraz uruchomiła infolinię, pod którą można uzyskać informacje od Wietnamczyków przebywających za granicami swojego kraju, którzy gotowi są udzielić swoim rodakom pomocy.
"Osobom, które utraciły w pożarze dokumenty, ambasada Wietnamu w Polsce jest gotowa zapewnić maksymalne wsparcie w szybkim ponownym wydaniu nowych dokumentów" - przekazał portal tuoitre.vn. Portal vietnamplus.vn podał w poniedziałek, że wiceminister spraw zagranicznych Le Thi Thu Hang przesłał do poszkodowanych list z wyrazami współczucia.
"Mogli tylko krzyczeć i płakać"
- Nikt nie wierzy, że straciłam wszystko w ciągu jednej nocy - powiedziała w poniedziałek Nguyen Chung, właścicielka sklepu z odzieżą przy Marywilskiej 44, cytowana przez portal dantri.com.vn. Po wybuchu pożaru kobieta miała pojawić się na miejscu z mężem. "Oni i setki drobnych przedsiębiorców patrzyli, jak morze ognia pochłonęło ich cały dobytek" - napisał wietnamski portal, dodając, że "wielu Wietnamczyków w okolicy mogło tylko krzyczeć i płakać, wielu leżało na ulicy z bezradności". Dantri.com.vn opisało również historię Tran Hai, która wraz z mężem mieszka w Polsce od 20 lat. "Pożar centrum handlowego Marywilska 44 zamienił niemal cały ich majątek w popiół" - czytamy.
ZOBACZ TEŻ: Właściciel spółki Marywilska 44: odbudujemy hale
Pożar przy Marywilskiej 44
Pożar w kompleksie handlowym przy Marywilskiej w Warszawie wybuchł w niedzielę nad ranem. Dogaszanie ognia trwało przez całą noc z niedzieli na poniedziałek. Wyjaśnianiem przyczyn pożaru zajmie się policja. "Prosimy wszystkie osoby pokrzywdzone w wyniku pożaru w CH Marywilska 44 o zgłaszanie się do najbliższych jednostek policji na terenie garnizonu warszawskiego. Prosimy także o przekazywanie nam wszystkich istotnych informacji mogących pomóc w wyjaśnieniu przyczyn pożaru" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na platformie X przez Komendę Stołeczną Policji.
Jak powiedział rzecznik prasowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce Karol Hoang, na Marywilskiej było 1400 sklepów, przy czym dominowały małe rodzinne firmy. Przekazał, że liczba poszkodowanych szacowana jest w tysiącach. - Tam są Polacy, Wietnamczycy i Turcy, tak że środowisko wielonarodowe - zaznaczył.
Źródło: tuoitre.vn, dantri.com.vn, vietnamplus.vn, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN Warszawa