W nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Na skutek pożaru spłonęło sześć hal handlowych wchodzących w skład Centrum Handlowego.
Działania ratownicze prowadziło 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego. Jak poinformowała straż pożarna, nikt nie odniósł obrażeń.
Czytaj też: Pożar hali targowej Marywilska 44. "Bardzo dziwna sytuacja"
Hale handlowe zostaną odbudowane
"Zarząd Spółki podjął decyzje o odbudowie hal handlowych Centrum Handlowego MARYWILSKA 44" - podaje Mirbud w komunikacie.
Spółka poinformowała także, że wszelkie okoliczności zdarzenia są badane przez odpowiednie organy. O wynikach postępowania, jak również o szacowanym wpływie zdarzenia na wyniki finansowe grupy kapitałowej Mirbud poinformuje w kolejnych raportach.
Mirbud poinformował również, że majątek spółki Marywilska 44 jest ubezpieczony.
Mirbud wskazuje ponadto, że przychody i wynik działalności spółki Marywilska 44 nie mają znaczącego wpływu na bieżącą działalność grupy kapitałowej.
Pozostałe nieruchomości należące do spółki Marywilska 44, które zlokalizowane są w Ostródzie, Rumii i Starachowicach, funkcjonują bez zakłóceń.
Największe centrum handlu hurtowego
Marywilska 44 była największym centrum handlowym w Warszawie, które specjalizowało się w handlu hurtowym i detalicznym. Właścicielem hali jest spółka giełdowa Mirbud, do której w 2010 r. dołączyła spółka zależna JHM Development - Marywilska 44.
W obiekcie znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Kupcy z Marywilskiej żądali wcześniej obniżenia czynszu najmu boksów handlowych. W tej sprawie odbywały się nawet protesty. W marcu w stołecznym ratuszu rozpoczęły się rozmowy osób handlujących w kompleksie Marywilska 44 z zarządem spółki wynajmującej im boksy oraz przedstawicielem ratusza.
Czytaj więcej: Kupcy z Marywilskiej po rozmowach w ratuszu
Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek poinformował, że teren przy Marywilskiej 44 jest własnością miasta. Jak powiedział, teren jest szeroki, objęty wielorakimi roszczeniami dawnych właścicieli, miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży działki.
Bratek wskazał, że teren należący do miasta dzierżawi spółka, która z kolei podzierżawia boksy indywidualnym przedsiębiorcom prowadzącym swoją działalność gospodarczą.
- Nie ma tutaj planu miejscowego. Umowa była celowa pod halę handlową i na dzień, w związku z tym, że jest to umowa terminowa, to i cel dzierżawy nie może ulec zmianie - dodał.
Czytaj także: Rozległy teren i liczne roszczenia. "Miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży tej działki"
Autorka/Autor: jw/ams
Źródło: PAP