Poseł PiS: w kwestii ukraińskiego zboża nie zrobiliśmy wszystkiego, zadziałaliśmy z opóźnieniem

01 2000 bk cln-0056
Poseł PiS: w kwestii ukraińskiego zboża nie zrobiliśmy wszystkiego, zadziałaliśmy z opóźnieniem
Źródło: TVN24

To rok 2022 był kluczowy - mówił w programie "BezKitu" Krzysztof Paszyk (PSL) na temat kryzysu związanego z napływem ukraińskich produktów przez polską granicę. - Wtedy nic, ale to nic nie robiliście - dodał, zwracając się do drugiego z gości, Krzysztofa Ciecióry (KP PiS). - Na pewno nie zrobiliśmy wszystkiego. Tutaj nie będę zaczarowywał rzeczywistości. My ponieśliśmy też za to konsekwencje. Zadziałaliśmy na pewno z pewnym opóźnieniem - stwierdził Ciecióra.

Od kilku tygodni trwają w Polsce, a także w innych krajach Unii Europejskiej, protesty rolnicze. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii, głównie z Ukrainy, oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.

Czytaj również: Donald Tusk rozmawiał z rolnikami. "Nie ściemniałem. Wiem, co jest w moim zasięgu, co jest możliwe"

O sprawie napływu ukraińskich produktów przez polską granicę w programie "BezKitu" rozmawiali Krzysztof Paszyk (PSL) i Krzysztof Ciecióra (KP PiS).

Ciecióra: zadziałaliśmy z pewnym opóźnieniem

Krzysztof Ciecióra został zapytany o to, czy uważa, że rząd PiS zrobił wszystko, by zapobiec obecnemu kryzysowi związanemu z protestami rolników. - Nie, na pewno nie zrobiliśmy wszystkiego. Tutaj nie będę zaczarowywał rzeczywistości. My ponieśliśmy też za to konsekwencje. Zadziałaliśmy na pewno z pewnym opóźnieniem i myślę, że to jest główny zarzut do nas ze strony rolników - odpowiedział.

Krzysztof Paszyk i Krzysztof Ciecióra w "#BezKitu"
Krzysztof Paszyk i Krzysztof Ciecióra w "#BezKitu"
Źródło: TVN24

Jak dodał, "teraz jest trochę inna sytuacja". - Od kilku lat wiemy doskonale, jaka jest sytuacja, jaka jest perspektywa kwestii zboża ukraińskiego na rynku polskim i europejskim, więc rządzący mają obecnie pełną, bardziej jasną sytuację na stole - dodał.

Powiedział jednak, że to rząd PiS 15 kwietnia 2023 roku zamknął granicę dla produktów rolnych z Ukrainy. - Zaproponowaliśmy rolnikom również bardzo szeroki sposób wsparcia. Te słynne 15 miliardów do nich wpłynęły. I wtedy jasno komunikowaliśmy. Sprzedacie (produkty rolne - red.)? Dopłacimy wam do tego. A dzisiaj nie mamy takich deklaracji - stwierdził.

Paszyk: to rok 2022 był kluczowy

Krzysztof Paszyk (PSL) powiedział, że sygnały o niekontrolowanym napływie ukraińskich produktów rolno-spożywczych pojawiły się już wiosną 2022 roku. - Wtedy sygnalizowaliśmy, upominaliśmy. Nie było podejmowania żadnych kroków - stwierdził.

- To rok 2022 był kluczowy - ocenił polityk PSL. - Wtedy nic, ale to nic nie robiliście - dodał. - Pierwsze sygnały na wiosnę 2022 roku zaczęły spływać, dobrze o tym oczywiście władze PiS-u wiedziały, zaproponowaliśmy wtedy projekt ustawy o korytarzu tranzytowym i systemie kaucji. Ten projekt przeleżał do końca kadencji, półtora roku w "zamrażarce" - kontynuował.

- Wtedy był czas, aby z partnerami europejskimi, zamiast się kłócić o KPO, zamiast pomachiwać szabelką na Niemcy, na Francję, wtedy usiąść z partnerami europejskimi i z polskim, pisowskim komisarzem do spraw rolnictwa (Januszem Wojciechowskim - red.) i zorganizować system tranzytu ukraińskiego zboża - powiedział.

- Tego nie zrobiono. 50 milionów ton samego ziarna wjechało na teren Europy. Dzisiaj te ceny na giełdach są fatalne. To są ceny na poziomie połowy lat 90. Nikt dzisiaj z nas nie chciałby tak jak rolnicy pracować za pensję z lat 90. - stwierdził Krzysztof Paszyk.

"Dzisiaj w całej Unii Europejskiej mamy przeogromny problem"

Krzysztof Ciecióra mówił o ogólnoeuropejskiej skali problemu stwierdzając, że "z tego samego powodu protestują organizacje i rolnicy w 14 państwach Unii Europejskiej". - Problemem zboża z Ukrainy jesteśmy obarczeni jako wszyscy rolnicy w Unii Europejskiej. Dzisiaj w całej Unii Europejskiej mamy przeogromny problem zboża z Ukrainy i z Rosji - powiedział.

- Jedyna sytuacja, jaka się zmieniła, to taka, że kiedy my rządziliśmy w Polsce, to PSL rządził w ramach EPL-u (Europejskiej Partii Ludowej, największej frakcji w Parlamencie Europejskim, do której należy PSL - red.) w Brukseli. Dzisiaj PSL rządzi w Polsce i rządzi w Brukseli. Dlaczego nie ma efektów? - pytał Ciecióra.

Odpowiedział mu Krzysztof Paszyk. - Ja bym przede wszystkim chciał zwrócić na jedną rzecz uwagę, kto był przez ostatnie lata w czołowych organach Unii Europejskiej obecny w imieniu Polski. Pan premier Morawiecki w Radzie Europejskiej, pan komisarz Wojciechowski w Komisji Europejskiej. To są osoby, które odpowiadały z ramienia Polski w Unii Europejskiej za politykę - mówił.

Pytania od młodych

W roli eksperta programu wystąpił Marcin Kruszewski (prawnik, "Prawo Marcina"), mówił m.in. o edukacji.

TVN24 Clean_20240301203124(532)_aac
Kruszewski: szkoła w XXI wieku powinna uczyć krytycznego myślenia
Źródło: TVN24

Pytania w programie "#BezKitu" zadawali także przedstawiciele młodzieży. Wojciech Machulski (Nowa Nadzieja) zapytał Krzysztofa Cieciórę o Europejski Zielony Ład. Maksym Marczak (Pokolenie 2050) w swoim pytaniu do Marcina Kruszewskiego poruszył temat decentralizacji systemu edukacji.

TVN24 Clean_20240301202207(9168)_aac
Wojciech Machulski (Nowa Nadzieja) pyta Krzysztofa Cieciórę o Europejski Zielony Ład
Źródło: TVN24
Marcin Marczak (Pokolenie 2050) zadaje pytanie Marcinowi Kruszewskiemu
Maksym Marczak (Pokolenie 2050) zadaje pytanie Marcinowi Kruszewskiemu
Źródło: TVN24
Czytaj także: