- To minister Arłukowicz wymyślił rozwiązania, które są nieprzygotowane - zarzucił ministrowi zdrowia prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. - Nie jesteśmy armią, ani zmilitaryzowaną grupą, jesteśmy lekarzami - podkreślił w rozmowie z TVN24.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował w środę, że w całym kraju umowy z NFZ na świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej na 2015 r. podpisało trzy czwarte lekarzy rodzinnych. W nowym roku tylko w trzech województwach zostaną wszystkie placówki. Trudna sytuacja wynika z nieudanych negocjacji resortu zdrowia z lekarzami zrzeszonymi w Porozumieniu Zielonogórskim, którzy nie są zadowoleni z proponowanych przez ministerstwo zasad funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej.
Arłukowicz zaapelował do lekarzy, by podpisywali umowy (mają na to czas do środy do północy) i podkreślił, że chciałby zakończyć "rokroczne próby szantażowania państwa".
Kilka dni wcześniej nazwał natomiast członków Porozumienia Zielonogórskiego "małą grupą, która próbuje szantażować" innych lekarzy i pacjentów.
Prezes PZ odpowiada ministrowi
Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski podkreślił jednak w rozmowie z TVN24, że "szantaż to jest ze strony pana ministra".
- To on wymyślił rozwiązania, które są nieprzygotowane. Każe nam to realizować, a my jesteśmy tymi frontmanami, którzy będą je stosować jako pierwsi - podkreślił.
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24