Liczebność Wojsk Obrony Terytorialnej przekroczyła dziesięć tysięcy żołnierzy. Dowódca WOT, generał Wiesław Kukuła ocenił, że dowodzi to zainteresowania służbą w tej formacji i sprawności organizacyjnej wojska.
Powołania do Wojsk Obrony Terytorialnej, które miały miejsce w ten weekend sprawiły, że liczebność formacji przekroczyła dziesięć tysięcy. W sobotę i niedzielę na kolejne szkolenia podstawowe i wyrównawcze stawili się ochotnicy z Podlasia, Lubelszczyzny, Podkarpacia oraz Mazowsza. Szeregi czterech brygad Obrony Terytorialnej powiększyły się o kolejnych blisko 600 ochotników.
- To, kiedy osiągniemy poziom pierwszych dziesięciu tysięcy było miernikiem zainteresowania służbą i sprawdzianem naszej sprawności. Nie świętujemy, koncentrujemy się na dalszych celach (...), teraz nabieramy tempa – powiedział generał Kukuła w niedzielę.
Wskazał, że plany zakładają, iż na koniec bieżącego roku formacja będzie liczyła 17 tysięcy żołnierzy, pełniących Terytorialną Służbę Wojskową.
- Moim wyzwaniem jest zagospodarowanie tego potencjału przy zachowaniu właściwego standardu szkolenia – podkreślił generał.
"Obrona terytorialna to miejsce dla młodych, jak i nieco starszych"
Pytany o swój niedzielny wpis w mediach społecznościowych, że "złamał pierwsze wyzwanie, jakie postawił sobie na obecnym stanowisku" i w związku z tym na najbliższej przysiędze żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej założy oliwkowy beret, wyjaśnił, że zapowiadał w przeszłości, że "uzna iż jest godzien nosić beret w tym kolorze, gdy liczba żołnierzy WOT przekroczy dziesięć tysięcy".
W wydanym w niedzielę komunikacie Wojsk Obrony Terytorialnej oceniono, że na zainteresowanie służbą ma wpływ wysoka jakość szkolenia oraz innowacyjne metody i narzędzia szkoleniowe, na przykład wykorzystanie potencjału byłych żołnierzy wojsk specjalnych.
Jak stwierdzono, szkolenie w Wojskach Obrony Terytorialnej to nauka praktycznych umiejętności niezbędnych nie tylko na współczesnym polu walki, ale przydatnych też w codziennym życiu i pracy, jak np. udzielanie pierwszej pomocy, czy kursy operatorów maszyn.
Formacja ochotnicza
Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej przypomina, że WOT są formacją ochotniczą - decyzję o wstąpieniu do niej można podjąć tak samo łatwo jak o wyjściu z niej.
- Dotychczasowe statystyki wskazują, że ubycia żołnierzy pełniących Terytorialną Służbę Wojskową (TSW) nie przekraczają siedmiu procent stanów, co jest typową wartością dla formacji ochotniczych na świecie – przekazano.
W skali całego kraju, wnioski o powołanie do Wojsk Obrony Terytorialnej złożyło do tej pory ponad 17 tysięcy osób. Szkolenie ochotników jest prowadzone w sześciu brygadach utworzonych w pierwszym i drugim etapie budowy formacji, to jest na Podlasiu, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, Mazowszu (dwie brygady) oraz na Warmii i Mazurach. Siedem kolejnych brygad z województw Polski centralnej, obecnie buduje swoje struktury oraz przygotowuje się do szkolenia, które rozpocznie już w drugiej połowie bieżącego roku.
Formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej jako odrębnego rodzaju sił zbrojnych rozpoczęło się z początkiem 2017 roku. Ich główne zadanie to wspieranie wojsk operacyjnych i lokalnych społeczności, między innymi w sytuacjach klęsk żywiołowych.
Autor: JZ//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24