- Nie wiem, ile państw popiera kandydaturę Saryusz-Wolskiego. Nie kolekcjonujemy tego. Nie interesuje mnie, kto popiera. Interesuje mnie to, że jest to nasz kandydat i jest w grze - mówił w Brukseli szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
- Przedstawiliśmy w sobotę oficjalną notę do prezydencji maltańskiej z kandydaturą Jacka Saryusz-Wolskiego jako przedstawiciela polskiego na stanowiska szefa Rady Europejskiej i działamy - powiedział dziennikarzom Waszczykowski. - Sprawa została przyjęta do wiadomości, nie była kwestionowana. To jest kandydatura państwa. Musi być przyjmowany jako kandydat polski. Decydować będzie Rada Europejska - kontynuował szef polskiej dyplomacji. Krytycznie odniósł się do słów ministra spraw zagranicznych Czech Lubomira Zaoralka, który ocenił, że to błąd, iż Polska wystawia innego kandydata niż Donald Tusk. - To nasza decyzja jest - podkreślił. - Nie wiem, ile państw popiera kandydaturę Saryusz-Wolskiego. Nie kolekcjonujemy tego. Nie interesuje mnie, kto popiera. Interesuje mnie to, że jest to nasz kandydat i jest w grze. Jest jedynym kandydatem Polski w grze o stanowisko szefa Rady Europejskiej. Nie ma innego kandydata polskiego - podkreślał Witold Waszczykowski.
Polski rząd za Saryusz-Wolskim
Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił wcześniej, że Polska zdecydowała się zgłosić tę kandydaturę "ze względu na wysoki poziom merytoryczny" Saryusz-Wolskiego, jego doświadczenie i zasługi na rzecz integracji europejskiej. Podkreślał, że kandydat "daje także rękojmię i gwarancję bezstronności" w przeciwieństwie do Donalda Tuska, który "był jednym z liderów totalnej opozycji w Polsce". Były premier Polski ubiega się o reelekcję na stanowisko szefa RE. Do czasu zgłoszenia kandydatury Saryusz-Wolskiego Tusk był jedynym oficjalnym kandydatem na to stanowisko. Decyzję o tym, kto zostanie przewodniczącym RE, mają podjąć przywódcy państw członkowskich na szczycie UE w Brukseli w dniach 9-10 marca.
Autor: kło//rzw/jb / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24