Szymon Hołownia, lider Polski 2050, mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że podpisana deklaracja w sprawie startu opozycji do Senatu "to tak naprawdę list intencyjny o współpracy", a nie jest to jeszcze "dogadanie się bardzo konkretne co do miejsc, w których konkretni kandydaci będą startować". Przekazał także, że w środę wystąpi z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie tego, jaki będzie "dalszy polityczny los" projektu dotyczącego współpracy Polski 2050 i PSL. Jak mówił, "z bardzo dużych badań", jakie ostatnio zleciła jego partia wynika, że PiS-owi można odebrać nawet 20 procent wyborców.
Koalicja Obywatelska, Polska 2050, Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe i samorządowcy podpisali we wtorek w Senacie deklarację zawarcia tak zwanego paktu senackiego na najbliższe wybory parlamentarne.
Hołownia o "liście intencyjnym" w sprawie startu do Senatu
O pakcie senackim mówił w "Kropce nad i" Szymon Hołownia, lider Polski 2050.
- To, co dziś zostało podpisane, to tak naprawdę list intencyjny, że chcemy, żeby ten proces się zakończył, że wszyscy będziemy na pokładzie, że nikt się nie wyłamie. List intencyjny o współpracy, o tym, że chcemy, aby był pakt, że się do tego konkretnie zobowiązujemy, natomiast to nie jest jeszcze dogadanie się bardzo konkretne co do miejsc, w których konkretni kandydaci będą startować - mówił. Zaznaczył, że najpierw będzie się układała "układanka sejmowa".
- Tak mi się wydaje, że najpierw będzie się jednak układała ta układanka sejmowa, a dopiero później będzie można sensownie zagospodarować i przypisać do nazwisk te miejsca w pakcie senackim - stwierdził lider Polski 2050. - Natomiast jedno jest pewne: on jest bezpieczny, to się wydarzy, to jest pewne, wszyscy interesariusze są nazwani - zapewnił.
Pytany, ilu senatorów potencjalnie mogłaby mieć po wyborach Polska 2050, odparł: - Dziesięciu może dwunastu senatorów, może się uda. Ocenił także, iż "dotychczasowy klimat rozmów pokazywał, że jest bardzo duże pole do kompromisu". - Wszyscy jesteśmy w stanie pójść na ustępstwa - dodał.
- Mamy taki potencjał i wiemy, że mamy ludzi w co najmniej dwóch okręgach, którzy mogliby odebrać PiS-wskim senatorom mandaty - zaznaczył.
Roman Giertych do Senatu? "Uważam, że powinien kandydować"
Hołownia pytany był o konkretne nazwiska, które przewijają się wśród doniesień o potencjalnych kandydaturach do Senatu.
Roman Giertych? - Uważam, że powinien kandydować. Można nie zgadzać się z jego różnymi poglądami, które głosił w przeszłości, ale po tym, co zrobiło PiS jemu i jego rodzinie, ma prawo do obecności w polskim życiu publicznym - odpowiedział Hołownia.
Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich? - Absolutnie - ocenił lider Polski 2050.
Hołownia: jest 20 procent wyborców PiS-u, którzy mogą zmienić zdanie
Hołownia mówił także o tym, czy jego zdaniem w najbliższych wyborach parlamentarnych da się odebrać PiS-owi część wyborców.
- Ostatnio zrobiliśmy bardzo duże badania. Widzimy, że trochę ten elektorat PiS-u, Zjednoczonej Prawicy, zaczyna sobie zadawać pytania o kondycję moralną partii, którą wybiera. To jest potencjał - ocenił.
Powiedział, że z badań, jakie przeprowadziło jego ugrupowanie, wynika, że "jest 20 procent wyborców PiS-u, którzy mogą zmienić zdanie, nawet około 23". - W liczbach bezwzględnych to będzie jakieś 6-7 procent w sondażach. Tylko trzeba byłoby umieć ominąć te rafy, które PiS teraz będzie zakładał, przy użyciu setek milionów złotych, które będzie wydawał na propagandę, rozdawnictwo i wszystko inne, i przejąć ich - dodał.
Hołownia: jutro z Kosiniakiem-Kamyszem ogłosimy listę wspólnych spraw
Gość TVN24 przekazał również, że w środę poinformują wspólnie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o dalszych losach współpracy Polski 2050 z PSL-em. Obaj liderzy partyjni 7 lutego mówili na na wspólnej konferencji prasowej, że chcą "stworzyć jedną listę spraw do załatwienia".
- Pracujemy z PSL-em. Zakończyliśmy prace programowe. Jutro z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem ogłosimy tę listę wspólnych spraw - trzech na sto dni (pierwsze sto dni funkcjonowania ewentualnego nowego rządu po wyborach - red.) i trzech na całą kadencję - zapowiedział Hołownia.
- Jutro powiemy, jak będzie wyglądał dalszy los tego projektu - polityczny, a nie tylko i wyłącznie merytoryczny, bo merytoryczny dalej będzie się toczył - dodał Szymon Hołownia.
Hołownia o decyzji Sądu Najwyższego w sprawie jego partii: to jest po prostu skandal
Hołownia komentował też decyzję Sądu Najwyższego, który 21 lutego oddalił skargę na uchwałę PKW odrzucającą sprawozdanie finansowe jego partii za 2021 rok.
Zapytany, co teraz zamierza zrobić jego ugrupowanie, odparł: - Pójść do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Ocenił, że to jest "decyzja polityczna". - To, co Sąd Najwyższy, i neosędziowie, (…), to jest po prostu skandal, jakiego ja nie widziałem w życiu - skomentował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24