- Polska mogłaby udzielić wsparcia. Należałoby to rozważyć - powiedział kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda, pytany o możliwość wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę.
W środę w RMF FM Zbigniew Bujak - jeden ze współtwórców "Solidarności" - zadeklarował, że byłby za tym, aby posłać polskich żołnierzy na Ukrainę.
- Byłoby fantastycznie, gdyby polscy żołnierze walczyli w Doniecku. Wtedy pokazujemy, że budujemy głęboki, trwały, strategiczny sojusz, który będzie gwarantem bezpieczeństwa nie tylko naszego, ale i Europy - powiedział Bujak.
Dzień później Andrzej Duda, pytany w RMF FM o te słowa, odpowiedział: - Pamiętajmy o tym, że jeżeli już, to Polska mogłaby udzielić wsparcia, należałoby to rozważyć.
Zastrzegł jednocześnie, że "jest to bardzo poważna decyzja". - Trzeba by się było nad nią dobrze zastanowić - zaznaczył kandydat PiS na prezydenta.
"Kampania ma swoje prawa"
Duda był też pytany, dlaczego nie było go w europarlamencie na głosowaniu nad rezolucją ws. Ukrainy. Jak zresztą wynika z listy obecności polityka PiS w PE, w styczniu opuścił on dwa z czterech dni posiedzeń.
- W Sejmie też są takie dni, że człowiek musi być, bo są ważne posiedzenia, bo są jego punkty - i są takie dni, kiedy nie musi być. Kampania (wyborcza - red.) również ma swoje prawa - powiedział kandydat na prezydenta.
- Bardzo ciężko pracowałem w europarlamencie przez ostatnie pół roku. (...) A teraz będą wybory prezydenckie. (...) Będę się starał dzielić swój czas. Będę się starał realizować swoje obowiązki w europarlamencie, te, które są w tej chwili na biegu - powiedział polityk.
- Natomiast (kandydowanie - red) to jest wielki zaszczyt i wielkie zobowiązanie i chyba nikt nie ma wątpliwości, że w takiej sytuacji trzeba wybrać tę walkę o fotel prezydenta - dodał.
Autor: MAC//rzw / Źródło: RMF FM