– Kontekst tej sprawy jest zły. Uważam, że policja jeżeli świętuje, to powinna to robić we własnym gronie, a nie z zapraszanymi biznesmenami – mówił w wywiadzie dla TVN24 szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Wicepremier domaga się szczegółowego raportu na temat lipcowego pikniku policjantów z biznesmenami. W piątek rozmawiał ponownie o tej sprawie z komendantem głównym policji Andrzejem Matejukiem.
Wyjaśnimy co do szczegółu to spotkanie, jakie osoby tam zaproszono i kto jest za to odpowiedzialny – zapewniał wicepremier Schetyna. Raport na temat kontrowersyjnej imprezy ma przygotować komendant główny policji. – Zleciłem przygotowanie komendantowi, będziemy o rozwoju sprawy informować media – mówił Schetyna, zastrzegając, że nie może jeszcze przesądzać o niczyjej winie. Z tego samego powodu nie chciał odpowiadać na pytanie o ewentualne kary i dymisje.
Przyszedł na imprezę z okazji święta policji
Sprawę imprezy 25 lipca, na której policjanci bawili się z biznesmenami, nagłośniła dwa dni temu „Polityka”. Wśród przedsiębiorców był Chińczyk Han Baohua zarządzający halami centrum handlowego w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej. Na imprezie był m.in. wiceszef MSWiA odpowiedzialny za policję Adam Rapacki, komendant główny Andrzej Matejuk i komendant stołeczny Adam Mularz.
Han Baohua to dyrektor generalny chińskiej spółki GD Poland Investments Sp. z o.o. W Polsce przebywa od kilkunastu lat, dobrze mówi po polsku.
W centrum w Wólce częste są kontrole policji – sprawdza się, czy towary nie pochodzą z przemytu i czy zapłacone są za nie podatki. „Polityka” przypomniała też, że w ostatnich miesiącach wielokrotnie dochodziło tam do buntów, bo dzierżawcy boksów handlowych burzyli się z powodu zbyt wysokich czynszów.
22 sierpnia spłonęły pomieszczenia należące do konkurencji przedsiębiorstwa kierowanego przez chińskiego – Europejsko-Azjatyckiego Centrum Handlowego (EACC). W zarządzie tej firmy zasiadają Turcy i Wietnamczycy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24