Minister zdrowia odwołał dyrektora Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia Leszka Sikorskiego. Odwołane zostały także trzy osoby na stanowiskach kierowniczych w Centrum - poinformował rzecznik prasowy resortu zdrowia Krzysztof Bąk.
Jak wyjaśnił rzecznik, odwołanie to efekt "nieprawidłowości związanych z realizacją projektu e-RZOZ Platforma udostępniania on-line przedsiębiorcom usług rejestru zakładów opieki zdrowotnej". Nowym dyrektorem CSIOZ został dotychczasowy zastępca dyrektora Departamentu Organizacji Ochrony Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia Marcin Kędzierski.
Ukrywali stan faktyczny
Jakub Fiałek z CSIOZ powiedział PAP, że nie ma informacji o powodach odwołań w Centrum. Dodał, że nie dysponuje też informacjami nt. kontroli MZ w centrum, ponieważ jeszcze się ona nie zakończyła i nie ma sformułowanych konkretnych wniosków pokontrolnych.
Jednak według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do resortu zdrowia wiadomo, że podczas prowadzonej przez resort zdrowia kontroli w CSIOZ wykryto nieprawidłowości. Urzędnicy centrum mieli ukrywać stan faktyczny prowadzonych prac i opóźnień przy uruchomieniu systemów informatycznych. Jak poinformowało Radio Zet, Ministerstwo Zdrowia będzie musiało zwrócić ponad 5 milionów złotych unijnej dotacji za wciąż nie uruchomione systemy informatyczne, a zwrot dotacji może skutkować odebraniem CSIOZ kompetencji do prowadzenia jakichkolwiek projektów finansowanych z funduszy unijnych. Co wykazały kontrole? Na początku roku Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport ws. prac CSIOZ, w którym wskazała na uchybienia dotyczące realizacji projektów CSIOZ, m.in. nieprawidłowości stosowania procedury zamówień publicznych oraz brak koordynacji i formalnej współpracy pomiędzy CSIOZ i Narodowym Funduszem Zdrowia. Chodziło o prace nad jednym z głównych projektów prowadzonych przez CSIOZ, czyli elektroniczną platformę gromadzenia, analizy i udostępniania zasobów cyfrowych o zdarzeniach medycznych, który ma być gotowy we wrześniu 2014 r. Platforma ma umożliwić placówkom ochrony zdrowia oraz pacjentom m.in. dostęp do wybranych danych medycznych, w tym historii choroby oraz umożliwić im zapisy na wizyty lekarskie. Budżet programu wynosi ponad 712 mln zł.
Jak informował "Dziennik Gazeta Prawna", kontrolerzy NIK wytknęli CSIOZ przede wszystkim opóźnienia (umawianie wizyt przez internet miało być możliwe do 2008 r.), nieprawidłowości przy przetargach (brak konkursów, konflikt interesów), brakowało też pracowników merytorycznych, odpowiedzialnych za monitoring projektu informatycznego.
Także prezes Urzędu Zamówień Publicznych (UZP) zgłosił poważne zastrzeżenia do największego postępowania przetargowego w ramach tego projektu. W maju Krajowa Izba Odwoławcza stwierdziła, że w przetargu na stworzenie tzw. platformy e-zdrowie działania oferentów nie były sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami.
Nie pomógł nadzór ministerstw
Jako działania naprawcze Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które nadzoruje realizację projektów, wskazało w specjalnym raporcie m.in. ustanowienie przez ministra zdrowia wzmożonego nadzoru nad zamówieniami publicznymi realizowanymi przez CSIOZ oraz stały monitoring realizacji projektu ze strony resortu zdrowia, MAC oraz Ministerstwa Rozwoju Regionalnego poprzez m.in. miesięczne zestawienia postępów. CSIOZ miało też przygotować plan naprawczy, aby usunąć uchybienia wskazane przez NIK, jednocześnie gwarantując terminową realizację projektu. Platforma udostępniania online przedsiębiorcom usług i zasobów cyfrowych rejestrów medycznych to drugi, mniejszy projekt realizowany przez CSIOZ. Termin zakończenia to grudzień 2012 r., a koszt - ponad 53 mln zł. Platforma ma umożliwić firmom i instytucjom publicznym elektroniczną rejestrację i aktualizację danych rejestrowych oraz pobieranie wypisów i zaświadczeń. Według raportu MAC, NIK także w przypadku realizacji tego projektu wyraził zastrzeżenia.
Autor: MON//bgr / Źródło: PAP, Radio ZET, gazetaprawna.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24