Martwego księdza i jego gosposię znaleźli dolnośląscy policjanci w Serbach pod Głogowem na posesji należącej do parafii. Według policji, zabójstwa mogły mieć tło rabunkowe, bowiem z parafii zginęły różne rzeczy, w tym samochód księdza.
Policja o zabójstwie dowiedziała się od anonimowego rozmówcy, który telefonicznie przekazał informację, że na posesji parafialnej leży martwy ksiądz.
Policja poszukuje granatowego Volkswagena polo o numerach rejestracyjnych LII 0217 Komunikat policji
- O godzinie 7.30 rano w niedzielę otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenie, że znaleziono dwa ciała. Na miejsce udał się patrol, odnaleźliśmy zwłoki 69-letniego mężczyzny i 60-letniej kobiety - powiedział w TVN Bogdan Kaleta z policji w Głogowie.
Prawdopodobnie ksiądz wrócił późnym wieczorem po kolędzie. Zabójcy już na niego czekali. Uderzyli go w głowę czymś ciężkim. Widząc co dzieje się na zewnątrz gosposia wybiegła, aby pomóc zaatakowanemu księdzu. Ją też uderzono ciężkim przedmiotem. Bandyci wciągnęli ją do plebanii. Po splądrowaniu budynku rabusie uciekli należącym do księdza samochodem. Z parafii zginęło sporo rzeczy. Policja poszukuje granatowego Volkswagena polo o numerach rejestracyjnych LII 0217.
Policja nie wyklucza także, że to zdarzenie może mieć związek z zabójstwem 57-letniej gospodyni z plebanii w Ciosańcu, miejscowości oddalonej od Serbów o około 40 km. Do tego zabójstwa doszło w piątek na plebanii parafii rzymskokatolickiej. Sprawca lub sprawcy zadali gospodyni kilka ciosów tępym narzędziem w głowę. Na skutek obrażeń kobieta zmarła.
Z pomieszczeń plebanii skradziono aparat fotograficzny sony oraz odtwarzacz MP3 tej samej marki. Policja poszukuje sprawców. Komendant wojewódzki wyznaczył nagrodę w wysokości 5 tys. złotych za wskazanie zabójcy lub zabójców. Policjanci zapewniają anonimowość.
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio