W polityce jak w sporcie, potrzebna jest praca zespołowa. Potrzebny jest team. Naszym trenerem i kapitanem jest Ewa Kopacz - mówił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna na podsumowaniu kampanii PO w Kielcach. - PiS nie będzie w stanie realizować żadnych obietnic, bo wygra Platforma - stwierdziła występująca po nim premier Kopacz.
- Tobie Ewo życzę dziś, żebyś mocno trzymała ten ster, żebyś miała tę busolę i nas poprowadziła do zwycięstwa - mówił Schetyna w Kielcach. - W polityce jak w sporcie, potrzebna jest dobra drużyna. A drużyna zawsze ma jednego kapitana i jednego trenera. Naszym trenerem i kapitanem, dziś i jutro, jest Ewa Kopacz - podkreślił. - Tak jest, że raz się wygrywa, a raz się... remisuje - dodał.
- Jak miło - skomentowała słowa szefa polskiej dyplomacji Ewa Kopacz, gdy zabierała po nim głos. - Z Kielc płynie sygnał: jesteśmy drużyną, która może wygrywać - oceniła.
"Spełnione obietnice"
Premier Kopacz uznała, że ośmioletnie rządy koalicji PO-PSL były dobre dla Polski, a ewentualne rządy PiS miałyby opłakane skutki.
- Czy Polska jest piękniejsza po tych ośmiu latach? Czy Polakom się żyje lepiej po tych ośmiu latach? - pytała Kopacz. Działacze PO głośno odpowiadali: Tak.
- Nie wstydzimy się mówić dobrze o Polsce - mówiła premier.
W jej opinii opozycyjna PiS nie jest w stanie tego przyznać. - Trudno oceniać z Żoliborza, że Polska powiatowa się rozwija - stwierdziła, nawiązując do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mieszka w tej warszawskiej dzielnicy.
Szefowa rządu podkreślała, że zrealizowała obietnice, które dała, obejmując urząd ponad rok temu. - Tak, ja wszystkie swoje obietnice zrealizowałam - przekonywała. - PO dotrzymuje słowa, kiedy składa deklaracje obywatelom.
Ponura "przyszłość PiS"
- Jeśli PiS dojdzie do władzy, zwiniemy się z XXI wieku. My Polacy boimy się zwykle tych, co wiedzą najlepiej. Nie chcemy, by przyszedł ten, co zawsze wie najlepiej. Nie chcemy, by ci, co chcą władzy dla władzy, cofnęli nas o 500 lat, do średniowiecza - powiedziała premier.
Jej zdaniem, może nadejść kolejny światowy kryzys finansowy. - Przychodzą złe sygnały z Brazylii, Chin - ostrzegała. W jej opinii, PiS nie podołałby w łagodzeniu jego skutków.
- Oni będą niszczyć to, co dotychczas zrobiliśmy. Ci, którzy pracują w budżetówce, dowiedzą się, że zamiast mieć podwyżkę, nie będą mieli wypłaty. Taka jest przyszłość Polski pod rządami PiS.
- Ta koalicja się sprawdziła, dała radę z kryzysem. Jedyne, czego potrzebujemy do zrównania z Europą, to wyższe płace. Należy wybrać Polskę, w której szanuje się wolność, która docenia zdolnych, młodych obywateli, których posłała, jako sześciolatków, do szkoły.
- [Politycy PiS - red.] nie będą w stanie realizować żadnych obietnic, bo wygra Platforma. Bo Polacy to mądry naród, nie dadzą się kupić obietnicami - przekonywała przewodnicząca PO i zachęcała do pójścia na wybory.
Uznała to za "święty obowiązek".
Autor: fil / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24