- W tych wyborach może się zdarzyć wszystko. Mogą być takie przesunięcia elektoratu i uwagi społecznej, że jedni mogą być bardzo niemile zaskoczeni, a inni odwrotnie. Wygra ten, kto w sposób bardziej chwytliwy, przekonujący i naturalny potrafi zainteresować tym, że potrafi - powiedział w TVN24 były premier Józef Oleksy, prognozując wynik nadchodzących wyborów. Sam jednak nie będzie kandydował. - Musiałem zmienić spojrzenie na kandydowanie - przekonywał.
Oleksy zrezygnował z kandydowania w nadchodzących wyborach po tym, jak szef SLD zaproponował mu miejsce na liście wyborczej w Nowym Sączu. Z tego okręgu były premier raczej nie miałby szans na dostanie się do parlamentu.
Dziś tak tłumaczy swoją decyzję. - W sojuszu podjęto takie działania, które postawiły mnie w takiej sytuacji, że mogłem tylko zrezygnować z kandydowania. Wiadomo, że wszystkie decyzje podejmował Grzegorz Napieralski jako lider. Nie kandyduję, trochę żal, ale po tamtej stronie nie widziałem smutku. Nie jesteśmy w konflikcie z Napieralskim, ale rozeszły się nasze spojrzenia na wolę kandydowania - powiedział Oleksy.
Konfliktu nie ma
Pytany, co konkretnie się stało, że zdecydował się nie kandydować stwierdził. - Napieralski był uczciwy, ale działania, które zaaprobował zrodziły określoną sytuację. Czyli wyeliminowanie mnie z całego Mazowsza oznaczało, że nie mogę kandydować w regionie, w którym spędziłem pół życia i byłem liderem politycznym. W momencie, kiedy taka decyzja została podjęta ja musiałem zmienić spojrzenie na kandydowania, ponieważ nigdy nie kierowałem się tym, żeby zdobyć stołek ze wszelką cenę i gdziekolwiek. Mi chodziło o to, żeby to była kontynuacja czego co robiłem. Taki punkt widzenia nie znalazł uznania - podsumowuje były premier.
Jednocześnie zapewnia, że nie jest w konflikcie z szefem SLD. Zastanawia się jednak nad oficjalnym poparcie dla Sojuszu. - Muszę się nad tym zastanowić, przemyśleć to. Muszę sobie powiedzieć czy ja jeszcze chcę działać politycznie. Teraz jeszcze tak, ale czy to będzie moja wola to zobaczymy. Prawda jest taka, że lewica nigdy nie potrafiła zrealizować tego co jest jej żywotnym interesem, czyli stać się centrolewicą - powiedział Oleksy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24