Projekt polityczny PiS "trochę passé", Ardanowski zapowiada nową partię. "Jest wielu chętnych"

pap_20240430_0TU
Ardanowski: Nowa partia jest potrzebna na wybory za trzy lata. Jest wielu chętnych
Źródło: TVN24
- Mówiłem, że będą ruchy na sali i są ruchy na sali. To się dawało wyczuć już od kilku posiedzeń i być może w czasie tego posiedzenia przybierze to formalne kształty - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Skomentował w ten sposób zapowiedź posła PiS Jana Krzysztofa Ardanowskiego o jego planach utworzenia nowej partii wraz z politykami z Kukiz'15.

Poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski w czwartek rano w Polsat News przyznał, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość w najbliższym czasie nie usunie go ze swoich szeregów, sam złoży odpowiedni wniosek, jeszcze w lipcu. - Nie będę czekał dalej, bo uważam, że projekt polityczny pod nazwą PiS, choć miał wiele sukcesów (...), to jest projekt trochę passé - stwierdził. Dopytywany, czy czas Jarosława Kaczyńskiego dobiegł końca, odparł, że "absolutnie".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hołownia składa zawiadomienie do prokuratury na Pawłowicz >>>

Były minister rolnictwa zapowiedział założenie nowej partii, w porozumieniu z członkami Kukiz'15. Powiedział, że rozważa nazwę "Partia Polska".

Później w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie mówił, że twa "pewien proces", a nowa partia "jest potrzebna na wybory za trzy lata". - Oczywiście ona musi być ogłoszona najpóźniej za kilka miesięcy, żeby się przebiła do świadomości społecznej, przedstawiła swój program - zastrzegł. Zaznaczył, że "to nie jest łapanie pcheł i to nie jest tak, że to ma być jutro czy pojutrze".

Pytany, czy są politycy z PiS, którzy wyrażają chęć dołączenia do jego partii, odparł: - Jest wielu chętnych, ale to jest trochę takie kunktatorstwo, trochę strach. Czy dam jakąś gwarancję, a co, jak nie wyjdzie, czy nie będzie ryzyka - dodał Ardanowski.

Jan Krzysztof Ardanowski
Jan Krzysztof Ardanowski
Źródło: PAP/Paweł Supernak

Hołownia: żadne pismo się u mnie nie pojawiło

O jego wypowiedź pytany był na czwartkowej konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

- Ciekawe, ja jeszcze nie mam wiedzy w tej sprawie. Ani poseł Ardanowski, ani nikt inny ze mną się w tej sprawie nie kontaktował - powiedział Hołownia. - Mówiłem, że będą ruchy na sali i są ruchy na sali. To się dawało wyczuć już od kilku posiedzeń i być może w czasie tego posiedzenia przybierze to formalne kształty - dodał.

Zaznaczył, że "żadne pismo jeszcze u mnie w sekretariacie w tej sprawie się nie zamówiło".

Czytaj także: