PiS złoży wniosek o wotum nieufności dla ministra infrastruktury. – Donald Tusk wielokrotnie mówi, że czegoś nie może. Odwołać ministra może. Czas na odważne decyzje – zachęcał Jarosław Kaczyński. Poparcie wniosku zapowiedziały już SLD i PJN. Bronić ministra w czasie głosowania będą PO i PSL.
- Kiedy cieszyliśmy się z przyznania nam Euro 2012, sądziliśmy, że te zawody będą okazją do dokonania cywilizacyjnego przełomu. Że już w trakcie Euro będziemy mieli większą cześć planowanych autostrad. Ale niestety Donald Tusk porzucił te plany, mianując wyjątkowego nieudacznika, Cezarego Grabarczyka, ministrem infrastruktury – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS wyliczył swoje zarzuty wobec ministra: rozkopane autostrady, wielkie korki, benzyna za 5 złotych i gigantyczny bałagan na kolejach. – Mamy do czynienia z sytuacją, która w żadnym wypadku nie powinna mieć miejsca – ocenił.
"To nie kiełbasa wyborcza"
I dodał: - Mamy też do czynienia z tak intensywną obroną ministra, że porzućcie złudzenia – jeżeli PO wygra wybory, to ten pan będzie ministrem przez kolejne 4 lata, i przez kolejne 4 lata będziemy mieli ten gigantycznym bałagan. Żeby tego uniknąć, podjąłem decyzje o tym, żeby zgłosić wniosek o wotum nieufności – poinformował Kaczyński.
A Adam Hofman zaznaczył: - To nie kiełbasa wyborcza, tylko wniosek i to dobrze przygotowany.
SLD i PJN też chce głowy Grabarczyka
Poparcie wniosku PiS zapowiedziało SLD.- Nie mamy innego wyjścia - wyjaśnił szef partii Grzegorz Napieralski.
Przypomniał, że pod koniec zeszłego roku SLD także złożył wniosek o wotum nieufności dla Grabarczyka odrzucony przez Sejm. - Dziś sprawą honorową byłoby to, gdyby minister podał się do dymisji. Ile jeszcze musi się stać tragedii na drogach czy na torach, żeby to zrobił - podkreślił. W środę przedstawiciele Sojuszu przekazali do sekretariatu Grabarczyka bukiet kwiatów za nieudolność w sprawie kolei. To nawiązanie do kwiatów, jakie dostał minister Cezary Grabarczyk po korzystnym dla niego wyniku głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności w styczniu tego roku.
PJN: Czy Grabarczyk po wyborach nadal będzie ministrem?
Wniosek PiS poprze również PJN. Szef sztabu wyborczego partii Tomasz Dudziński przypomniał, że jego ugrupowanie proponowało, by opozycja złożyła wspólny wniosek o odwołanie ministra infrastruktury. - Jeśli złoży to SLD czy PiS, to my ten wniosek poprzemy - powiedział. Jak dodał, warto, aby Sejm zajął się wnioskiem jeszcze przed wyborami.
Z kolei wiceprezes PJN Paweł Poncyljusz podkreślił, że należy pytać, czy jeśli PO wygra wybory, Grabarczyk dalej będzie ministrem. - My już dawno zadawaliśmy pytanie i namawiamy Polaków, aby w trakcie kampanii wyborczej zapytali Donalda Tuska - powiedział Poncyljusz.
Obroni koalicja
Głosowanie przeciw wotum zapowiedziała PO. - Stawianie takiego wniosku to jest czysta kampania polityczna - oceniła na środowej konferencji prasowej Małgorzata Kidawa-Błońska.
Dodała, że złożenie wniosku będzie też miało swoje dobre strony. - Minister będzie miał okazję jeszcze raz podsumować to, co zostało zrobione przez te cztery lata. To będzie bardzo dobry materiał informacyjny nie tylko dla posłów - mówiła.
Wniosku nie poprze także koalicjant Platformy - PSL. Poseł Stronnictwa Eugeniusz Kłopotek powiedział, że jego partia nie będzie odwoływać "koalicyjnych ministrów". - Za dwa miesiące są wybory. Niech wszystkich nas zweryfikują wyborcy - tłumaczył.
Według Kłopotka, Grabarczyk nie ma szczęścia zarządzając resortem. - Chłop nie ma szczęścia, bo jak nie problemy z autostradą to z koleją - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP