Na rok i dwa miesiące w zawieszeniu oraz grzywnę został skazany szef firmy Mard. Marian D. był oskarżony o poświadczenie nieprawdy w dokumentach przy przetargu na likwidację ściany wydobywczej w kopalni "Halemba".
Jak zaznaczył sędzia Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej Adrian Klank, wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Poza karą więzienia w zawieszeniu sąd wymierzył mu 4 tys. zł grzywny i obciążył go kosztami sądowymi w wysokości ok. 1,3 tys. zł.
Fałszerstwo na szeroką skalę
Przed katastrofą kopalnia ustawiła przetarg na firmę zewnętrzną. Podczas przetargu od razu było wiadomo która firma wygra. - Marian D. rozmawiał z szefową drugiej firmy nakłaniając ją, aby tak przygotowała dokumenty, by nie wygrała przetargu - powiedziała Justyna Wysocka z TVN24. Co gorsza także dokumenty potwierdzające kwalifikacje pracowników firmy Mard były nieprawdziwe. 15 pracowników tej firmy zginęło.
Przyznał się do winy
Marian D. już w czasie śledztwa przyznał się do poświadczenia nieprawdy. Przyznał się też do winy podczas pierwszej rozprawy w procesie, która odbyła się w maju. Prokuratura zarzuciła mu sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia górników i niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.
W obecnej chwili w prokuraturze toczy się drugie śledztwo w sprawie tragedii. Podejrzanych jest 28 osób, a wśród nich jest Marian D., któremu grozi nawet 8 lat więzienia.
Dziewięciu spośród oskarżonych zgłosiło chęć dobrowolnego poddania się karze.
Tragedia pod ziemią
Do tragedii w rudzkiej kopalni doszło 21 listopada 2006 roku podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 metrów pod ziemią.
Z powodu zaniechania - na podstawie fałszywych odczytów - profilaktyki związanej ze zwalczeniem zagrożeń naturalnych, po zapaleniu i wybuchu metanu, w wyrobisku wybuchł też pył węglowy, czyniąc największe spustoszenie. W tragedii zginęło 23 górników.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24