Nie dostrzegam obecnie pilnych zagadnień należących do kompetencji Kolegium, które uzasadniałyby organizację posiedzenia tego organu w trybie ekstraordynaryjnym - napisała w oświadczeniu pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, uzasadniając odmowną odpowiedź na wniosek grupy sędziów w tej sprawie. Domagali się oni zwołania Kolegium w związku z decyzjami TSUE dotyczącymi funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej.
Pismo pierwszej prezes Sądu Najwyższego to odpowiedź na wniosek grupy sędziów SN. O "niezwłoczne wyznaczenie posiedzenia kolegium" zaapelowała w piątek członkini Kolegium SN sędzia Marta Romańska z Izby Cywilnej w porozumieniu z innymi sędziami z Kolegium - prezesami SN Dariuszem Zawistowskim, Michałem Laskowskim i Józefem Iwulskim oraz sędziami Agnieszką Piotrowską, Dariuszem Dończykiem, Bohdanem Bieńkiem, Jarosławem Matrasem, Tomaszem Artymiukiem i Krzysztofem Rączką. Sędzia wnioskowała, aby "z uwagi na charakter sprawy" posiedzenie Kolegium odbyło się nie później niż w poniedziałek.
Powodem wniosku były decyzje TSUE dotyczące funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał w czwartek, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Dzień wcześniej wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta podjęła decyzję o zastosowaniu wobec Polski środków tymczasowych w innej sprawie (C-204/21) w postaci "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Manowska odmawia
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego w oświadczeniu poinformowała, że nie uwzględniła tego wniosku.
"Zarówno Pani Sędzia, jak i wszyscy pozostali członkowie, zostali poinformowani o planowanym kolejnym posiedzeniu Kolegium we wrześniu br., przy uwzględnieniu i poszanowaniu planów urlopowych wszystkich sędziów, wchodzących w skład tego organu" - czytamy w jej odpowiedzi.
"Nie dostrzegam obecnie pilnych zagadnień, należących do kompetencji Kolegium, które uzasadniałyby organizację posiedzenia tego organu w trybie ekstraordynaryjnym. Powyższe nie oznacza, że nie dostrzegam wagi spraw, które – zgodnie z wnioskiem – miałyby zostać objęte porządkiem obrad" - podkreśliła pierwsza prezes SN. Jak dodała, zgodnie z regulaminem SN, Kolegium Sądu Najwyższego może z własnej inicjatywy podjąć uchwałę "w ważnych sprawach Sądu Najwyższego", jednak nie oznacza to, że stanowisko to ma być zawsze wyrażone w trybie pilnym.
Manowska o tym, co "w pełni uzasadnia" podjęte przez nią działania
Manowska w poniedziałkowym oświadczeniu odniosła się także do swojej piątkowej decyzji dotyczącej uchylenia zarządzenia dotyczącego wykonania postanowienia TSUE z 8 kwietnia 2020 roku, kiedy to TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. "Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna SN jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu" - napisała wówczas prezes Manowska. Rzecznik kwestionowanej Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski wyjaśnił, że decyzja prezes Manowskiej otwiera możliwość orzekania przez Izbę również w sprawach dyscyplinarnych. W poniedziałkowym oświadczeniu sędzia podkreśliła, że wydanie piątkowego zarządzenia "pozostawało i nadal pozostaje" w wyłącznej kompetencji Pierwszego Prezesa SN. Sędzia przypomniała, że zarządzenie, o którego uchyleniu zdecydowała, miało obowiązywać do czasu wydania wyroku przez TK w sprawie zainicjowanej pytaniem Izby Dyscyplinarnej lub wyroku przez TSUE. "Obie te przesłanki zostały spełnione, co w pełni uzasadnia podjęte działania" - napisała.
"Niezależnie od powyższego, jestem przekonana, że i obecnie nie ma potrzeby podejmowania działań przez PPSN (Pierwszego Prezesa SN - red.), gdyż ani wyrok TK, ani wyrok TSUE nie zawierają żadnych dyrektyw kierowanych bezpośrednio do Pierwszego Prezesa SN, czy nakładających na niego sprecyzowane obowiązki" - napisała Małgorzata Manowska. Dodała, że jeśli sygnatariusze wniosku czują "potrzebę złożenia oświadczenia", mogą zrobić to, publikując je na stronie SN, która powstała z inicjatywy Kolegium Sądu Najwyższego.
Jak jednak dodała, nie oznacza to, że "nie dostrzega wagi spraw, które – zgodnie z wnioskiem – miałyby zostać objęte porządkiem obrad".
Źródło: TVN24, PAP