Parlamentarny zespół dyskutował o sprawie Pegasusa. "Państwo walczy z opozycją jak z terrorystami"

Źródło:
TVN24, PAP
Neumann: państwo walczy z opozycją jak z terrorystami
Neumann: państwo walczy z opozycją jak z terrorystamiTVN24
wideo 2/22
Neumann: państwo walczy z opozycją jak z terrorystamiTVN24

Mecenas Roman Giertych mówił na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego ds. Naprawy Rzeczypospolitej, że być może odpowiedzią na pytanie, dlaczego miał być inwigilowany Pegasusem, jest "liczba spraw o politycznej właściwości", które wówczas prowadził. - To był permanentny, sześciomiesięczny monitoring naszego życia - wtórował mu senator KO Krzysztof Brejza. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do sprawy wykorzystywania systemu Pegasus, powiedział, że "nie rozumie tej burzy w szklance wody".

Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. 29 grudnia 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła Wrzosek wszczęcia śledztwa w sprawie cyberataku na jej telefon. W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała o kulisach zakupu systemu Pegasus w 2017 roku. 25 milionów złotych na ten cel Centralne Biuro Antykorupcyjne miało dostać z Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Ministerstwo Sprawiedliwości

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Ziobro: nie rozumiem tej burzy w szklance wody

O sprawę Pegasusa pytany był na środowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Zostało mu zadanie pytanie między innymi o to, "dlaczego prokuratura nie zajmuje się sprawą inwigilowania Pegasusem". - Myślę, że problem Pegasusa podniósł w swych wypowiedziach pan (mec.) Roman Giertych. (...) Tak się zastanawiam, jaki jest tego powód. Może chodzi o konia, który ma skrzydła i lata - powiedział minister.

Jak wskazywał, "każde państwo demokratyczne ma nie tylko prawo, ale i obowiązek posiadać tego rodzaju systemy, jakkolwiek one by się nie nazywały, które gwarantują, że osoby, które mogą dopuszczać się przestępstwa, będą mogły być przez właściwe służby państwa poddane kontroli operacyjnej wtedy, gdy to zarządzi sąd, zgodnie z procedurami przewidzianymi przez polskie ustawodawstwo w tym zakresie".

Zdaniem Ziobry "to byłaby kompromitacja polskiego państwa, gdyby nie posiadało programów umożliwiających na zasadach określonych w prawie sięgać po narzędzia technologiczne, które umożliwiają uzyskiwanie legalnego podsłuchu". - To dobrze, że polskie państwo nie jest bezradne, to dobrze, że przestępcy nie mogą skakać z radości. (...) Ja w ogóle nie rozumiem tej burzy w szklance wody, o co tutaj chodzi - kontynuował.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny zapewnił również, że - wedle jego wiedzy - "w żadnej sprawie w Polsce służby nie stosują technik operacyjnych wtedy, gdy nie zaszły przesłanki określone w ustawie i gdy nie zakończyła się ta procedura decyzją niezawisłego sądu".

Ziobro tłumaczy powody zakupu Pegasusa
Ziobro tłumaczy powody zakupu PegasusaTVN24

Na pytanie, "kto jest pomysłodawcą wykorzystywania Pegasusa do inwigilowania przeciwników politycznych", Ziobro odparł: -Pana pytanie zawiera insynuację, bo pan stwierdza, że ktokolwiek ze służb podległych rządowi inwigilował przeciwników politycznych i że tego rodzaju działania o charakterze inwigilacji politycznej mają miejsce. - Stanowczo zaprzeczam tego rodzaju twierdzeniom - oświadczył minister.

- W Polsce służby działają tak, jak określa to prawo i każdy, niezależnie jaką pełni funkcję, jaki wykonuje zawód, (...) jeśli z ustaleń właściwych organów ścigania wynika, że może dopuszczać się przestępstwa - może być wobec takiej osoby stosowany środek w postaci podsłuchu telefonicznego czy też innej kontroli operacyjnej, które określa ustawa - tłumaczył. Ziobro przekonywał, że w Polsce "nie ma świętych krów".

Minister dodał również, że - wedle jego wiedzy - "technologie, które odpowiadają systemowi Pegasus, może są trochę mniej zaawansowane z uwagi na rozwój techniki, którymi dysponuje współczesna cywilizacja, (...) były również zakupywane w okresie rządów PO dla służb".

Na pytanie, dlaczego ukrywano fakt finansowania zakupu Pegasusa dla CBA z Funduszu Sprawiedliwości, obecny na konferencji minister w KPRM Michał Wójcik odparł, że "nic nie było ukrywane". - Jeśli pan sięgnie sobie do stenogramów komisji finansów publicznych sprzed czterech lat, to przecież to było już omawiane - powiedział, dodając, że "finansowanie było przejrzyste, jasne dla wszystkich".

Ziobro: środki zostały przekazane na podstawie ustawy o CBA

- Zostały przekazane środki, dlatego że taki jest cel Funduszu Sprawiedliwości, jeden z celów, chodzi o zapobieganie, wykrywanie przestępczości. Te środki zostały przekazane. Dlaczego? Bo jest ustawa o CBA, artykuł 2, który mówi o zadaniach CBA. Tam jest odpowiedź, dlaczego te środki mogły być przekazane - oświadczył.

- A na jakiej podstawie? Artykuł 43 Kodeksu karnego wykonawczego (mówiącego o Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - red.). Tam jest podstawa prawna i my to wielokrotnie tłumaczyliśmy - dodał.

Ziobro stwierdził, że trudno o lepsze formy przeciwdziałania, wykrycia i uniemożliwienia prowadzenia działalności przestępczej, niż wtedy, gdy służby dysponują najnowocześniejszymi na świecie narzędziami technologicznymi. - Pozwalającymi dotrzeć do informacji, uniemożliwić popełnianie przestępstw - mówił. - Te środki technologiczne służą też temu, aby zapobiegać korupcji na przykłąd w polityce; jeżeli politycy dopuszczają się korupcji - zaznaczył Ziobro.

Giertych: wszyscy moi klienci zostali pokrzywdzeni

W środę w Sejmie odbyło się posiedzenie Zespołu Parlamentarnego ds. Naprawy Rzeczypospolitej dotyczące inwigilacji Pegasusem.

Gośćmi posiedzenia zespołu byli też mecenas Roman Giertych oraz senator KO Krzysztof Brejza i jego żona Dorota Brejza, która jest jednocześnie jego pełnomocnikiem.

Giertych poinformował posłów, że kanadyjska firma Citizten Lab może sprawdzać wykorzystanie Pegasusa wobec konkretnych osób, nawet bez konieczności dostarczania jej fizycznie telefonu. Przyznał jednak, że trzeba mieć ten sam telefon, który był zainfekowany lub dane z niego. Przyznał, że Pegasus może bowiem zepsuć telefon. W jego przypadku telefon został właśnie zepsuty, a tuż przed zepsuciem w charakterystyczny sposób migał - relacjonował. Na szczęście jednak dzień wcześniej mecenas zapisał dane z telefonu i właśnie tam wykryto zastosowanie Pegasusa.

Dodał też, że żadna zgoda sądu na podsłuch nie może dotyczyć rozmów adwokata z klientem. - Jeśli ktoś wyraża na to zgodę, to popełnia przestępstwo, czy to robi sędzia, czy prokurator - powiedział Giertych. Jego zdaniem również "to, jak głęboko może inwigilować Pegasus, wykracza poza to, co jest dozwolone ustawą o CBA".

Adwokat podkreślał, że w związku z jego inwigilacją pokrzywdzeni zostali także jego klienci. - Na pewno moi klienci zostali pokrzywdzeni, wszyscy, dlatego że na moim telefonie były zbierane informacje, a każdy ma dostęp do maili zbiorowych prywatnych, SMS-ów - powiedział.

Zapytany, jaki jego zdaniem był powód inwigilacji, odparł: - Może odpowiedzią będzie liczba spraw o politycznej właściwości, które wówczas prowadziłem. Reprezentowałem Donalda Tuska na komisji VAT-owskiej, reprezentowałem pana Geralda Birgfellnera w jego sprawie przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu odnośnie "dwóch wież", to była jedna z kluczowych spraw dla PiS-u.

Roman Giertych na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego ds. Naprawy Rzeczypospolitej
Roman Giertych na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego ds. Naprawy Rzeczypospolitej

Brejza: to był permanentny monitoring naszego życia

Głos podczas posiedzenia zespołu zabrał także Brejza.

Mówił, ż jego sprawa "dotyczy strony permanentnego, sześciomiesięcznego monitoringu naszego życia, podsłuchiwania wideo, audio (...)". - Wystarczy spojrzeć na kalendarz, to kończy się wraz z wyborami (parlamentarnymi - red.). Czyli jest czysta motywacja ludzi PiS, by słuchać w kampanii wyborczej również członków sztabu (KO - red.) - dodał.

Jak mówił dalej, "drugi element tej kampanii" to była "kampania oczerniająca" przed wyborami. - W tym znaczeniu wybory nie były uczciwe, a zaatakowany został nie tylko sztab KO, ale oszukani zostali Polacy - powiedział.

Krzysztof BrejzaTVN24

Bondaryk: użycie Pegasusa przez służby państwowe odbyło się za zgodą rządu

Gościem posiedzenia był Łukasz Jachowicz z Instytut Informatyki Śledczej, który odpowiadał na pytania posłów, dotyczące technicznej strony wykorzystywania systemu Pegasus.

Przez Sławomira Neumanna i Macieja Laska (KO) był między innymi pytany, czy Pegasus umożliwia nie tylko dokładną inwigilację danych z telefonu, ale czy daje możliwość wprowadzania do telefonu informacji i danych, których wcześniej w nim nie było.

Jachowicz przyznał, że nie potrafi odpowiedzieć, czy Pegasus oferuje taką możliwość, bo trzeba by mieć dostęp do "konsoli tego systemu". Zapewnił jednocześnie, że jego Instytut chętnie pomoże tym, którzy czują się zaniepokojeni, że ich telefon mógł być zainfekowany. Jest w stanie to wykazać, warunkiem jest jednak fizyczne dostarczenie telefonu.

Przyznał zarazem, że jego firma jeszcze nie wykryła śladów Pegasusa na żadnym telefonie używanym w Polsce, ale wykryła ślady innych podobnych oprogramowań.

Gościem posiedzenia zespołu był też były szef ABW (w latach 2008-13) Krzysztof Bondaryk. Przypomniał, że przez pierwsze 25 lat wolnej Polski kontrola korespondencji i telefonów regulowana była ustawami policyjnymi. W 2016 roku Sejm dokonał rozszerzenia możliwości kontroli operacyjnej o nośniki informatyczne.

Według Bondaryka użycie Pegasusa przez służby państwowe odbyło się za zgodą rządu. W jego ocenie Pegasus został bowiem kupiony podczas spotkania premier Beaty Szydło z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w 2017 roku. Kupiony został za pomocą spółki autoryzowanej przez służbę specjalną CBA, a wykorzystywany był dokładnie przez cztery lata - od listopada 2017 do listopada 2021 roku - relacjonował Bondaryk.

Za pomocą tego systemu, mówił były szef ABW, w sposób niezauważalny może sprawdzić wszystko, jeśli chodzi o zawartość telefonu - także całe archiwum wsteczne. Możliwe jest też uzyskanie wiedzy na temat haseł dostępowych z telefonu - haseł do Twittera, poczty elektronicznej czy kont bankowych. - Pegasus oferuje również dostęp do danych skasowanych przez użytkownika telefonu - mówił Bondaryk. Jego zdaniem w ciągu tych czterech lat wykorzystanie Pegasusa mogło dotyczyć kilkuset osób.

Pytany przez posła Arkadiusza Myrchę (KO), czy użycie Pegasusa zostawia ślady, Bondaryk przyznał, że w dyspozycji sądu czy prokuratury są rejestry kontroli operacyjnej. Natomiast trudno powiedzieć, czy istnieje rejestr użycia Pegasusa, bo dla sądu to jest środek techniczny. "Nie jest istotne, czy podsłuchamy kogoś Pegasusem, czy wynajmiemy hakera" - powiedział. Oczywiście ślad wykorzystania Pegasusa istnieje w służbie, która go używała. Natomiast wykorzystanie Pegasusa można też sprawdzić komercyjnie - jak się zapłaci, można się dowiedzieć kto, kiedy i do jakiego celu używał.

Pytany o argumenty przedstawicieli rządu, że na każde wykorzystanie metod kontroli operacyjnej była zgoda sądu, Bondaryk przyznał, że taką zgodę można wyłudzić, gdy odpowiednio spreparuje się uzasadnienie wniosku. Zdaniem byłego szefa ABW operator, który ma dostęp do Pegasusa, może jednak dokonywać penetracji telefonu czy ipada kogoś, wobec kogo nie ma wniosku sądowego.

Przyznał zarazem, że nie jest też tak, że Pegasusem ktoś w służbach dowolnie rozporządza - jest to bardzo limitowane i każde wykorzystanie odbywa się za zgodą szefostwa służby.

Lasek pytał, czy jest możliwe zgodne z prawem sięganie do danych sprzed uzyskania ewentualnej zgody na kontrolę operacyjną. - W moim przekonaniu nie, ale jak interpretują prawo obecnie rządzący, nie wiem - odpowiedział Bondaryk.

Był szef ABW przyznał, że kiedy stał na czele Agencji, był przeciwnikiem kupowania systemów, do których dostęp mogą mieć rządy innych państw, tak jak w przypadku Pegasusa. Przyznał, że nie ma wiedzy, czy np. sprawa zakupu Pegasusa była analizowana pod względem kontrwywiadowczym i czy ABW w ogóle wiedziała o tym, że CBA to kupuje.

Neumann: państwo walczy z opozycją jak z terrorystami

- Państwo walczy z opozycją jak z terrorystami, tak traktuje opozycję. Mamy duże wątpliwości co do legalności działania tej broni - podsumował posiedzenie Sławomir Neumann.

- Nie mam żadnych wątpliwości, że czas rozliczenia nadejdzie - dodała z kolei szefowa zespołu Joanna Kluzik-Rostkowska. Zaapelowała jednocześnie, by korzystać z możliwości i sprawdzać, czy miało się zainfekowany telefon.

Neumann: państwo walczy z opozycją jak z terrorystami
Neumann: państwo walczy z opozycją jak z terrorystamiTVN24

Autorka/Autor:akr, mjz

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

43-letni mieszkaniec Las Vegas, zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7.30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego. To - jak pisze Reuters - pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń do zaatakowania Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: otwarta niedawno baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział Iwan Kyryczewski, ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Wyprzedzał.

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Twórca marki Red is Bad Paweł S. jest podejrzany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Pozostanie w areszcie do 28 stycznia 2025 roku. Sąd odrzucił bowiem skargę obrońców.

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Źródło:
PAP/tvn24.pl

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

W wielu regionach Polski sypie śnieg. Na Kontakt24 otrzymujemy materiały z miejscowości, które się zabieliły. Sprawdź, gdzie nastała zimowa aura.

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W czwartek ogłoszono alarm powietrzny na terytorium całej Ukrainy. Jak ustalił bloger wojskowy Nikołajewskij Waniok, Rosja w ataku na obwód dniepropietrowski użyła sześciu bombowców strategicznych. Szef wojskowych władz regionu Serhij Łysak informował o masowym ataku Rosjan i dwóch pożarach w Dnieprze.

"Od wczesnych godzin porannych agresor masowo atakował". W powietrzu sześć bombowców

"Od wczesnych godzin porannych agresor masowo atakował". W powietrzu sześć bombowców

Źródło:
PAP

Dwie osoby zginęły w wypadku w okolicy Mrowina w Wielkopolsce. Kolejne trzy są ranne, droga wojewódzka 184 jest zablokowana.

Zderzenie dwóch aut. Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne

Zderzenie dwóch aut. Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne

Źródło:
PAP, TVN24

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Z placu w austriackim Tyrolu zniknął domek mobilny z tarasem. Miejscowa policja poinformowała, że budynek został znaleziony ponad 200 km dalej, a sprawą "kradzieży" zajmie się prokuratura. 45-latek, u którego znaleziono domek, twierdzi, że zapłacił za niego rok temu. Po tym, jak go nie otrzymał, "wziął sprawy w swoje ręce" - donoszą lokalne media.

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

Źródło:
Kronen Zeitung, ENEX, Frankfurter Rundschau

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Rozpoczął się proces dyrektorki szpitala powiatowego w Zakopanem, oskarżonej o niewłaściwe wypłacanie pracownikom placówki premii na podstawie sfałszowanych dokumentów. Chodzi łącznie o kwotę niemal 5 mln zł. Nagrody dostawali m.in. lekarze i pielęgniarki. Dyrektorka nie zgadza się z zarzutami, ale odmówiła przed sądem składania wyjaśnień.

Ruszył proces dyrektorki szpitala. Chodzi o prawie 5 mln zł premii

Ruszył proces dyrektorki szpitala. Chodzi o prawie 5 mln zł premii

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w krakowskiej Nowej Hucie mieli gonić parę do jej mieszkania, a potem próbować wyważyć drzwi. Biegnąc za ofiarami jeden z agresorów upadł, raniąc się nożem. 39- i 43-latek czekają na zarzuty w policyjnym areszcie.

Gonili parę do mieszkania, próbowali wyważyć drzwi. Agresor sam zranił się nożem

Gonili parę do mieszkania, próbowali wyważyć drzwi. Agresor sam zranił się nożem

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura postawiła zarzut spowodowania wypadku Krzysztofowi K., prezesowi miejskiej spółki Nova z Nowego Sącza. Mężczyzna miał spowodować wypadek, a potem oddalić się z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany kilometr dalej i odmówił poddania się badaniu alkomatem. Śledczy czekają teraz na wyniki badań jego krwi. K. nie przyznaje się do winy.

Miał spowodować wypadek, odmówił badania alkomatem. Prezes miejskiej spółki z zarzutem

Miał spowodować wypadek, odmówił badania alkomatem. Prezes miejskiej spółki z zarzutem

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Częstochowy poszukują 16-letniej Mileny Nowak, która wyszła z miejsca zamieszkania 14 października i do dzisiaj nie wróciła. Policjanci opublikowali zdjęcie nastolatki i proszą o kontakt, każdego, kto mógł ją widzieć.

Wyszła w połowie października i do dziś nie wróciła. Trwają poszukiwania 16-latki

Wyszła w połowie października i do dziś nie wróciła. Trwają poszukiwania 16-latki

Źródło:
tvn24.pl

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl