Motocyklista na kawasaki potraktował krajową 8 jak tor wyścigowy. Na swoim motorze pędził ponad 200 km/h, a do tego nie miał potrzebnych uprawnień.
Szaleńca w Ostróżnem koło Zambrowa na trasie Białystok-Warszawa zarejestrował policyjny wideorejestrator. Podczas karkołomnego rajdu kierowca kawasaki przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość o 110 km/h.
Wiele uprawnień, ale nie na motor...
Po zatrzymaniu przez policję okazało się, że 37-latek posiada wiele kategorii prawa jazdy, które uprawniają go do prowadzenia samochodów osobowych, ciężarowych z przyczepami, a nawet ciągników rolniczych. Brakuje tylko kategorii pozwalającej na kierowanie motocyklem, którym jechał. Funkcjonariuszom tłumaczył się pośpiechem.
500 złotych i 10 punktów
Za przekroczenie dozwolonej prędkości oraz brak wymaganych uprawnień otrzymał wysoki mandat i punkty karne. - Za przekroczenie prędkości o 51 km/h i więcej taryfikator mandatów przewiduje grzywnę w wysokości od 400 do 500 zł. Skutkuje to również otrzymaniem 10 punktów karnych. Kierowanie pojazdem silnikowym przez osobę niemającą uprawnień wymaganych dla danego rodzaju pojazdu to zagrożenie grzywną w wysokości 300 zł - mówi rzecznik podlaskiej policji, Jacek Dobrzyński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: podlaska policja