Samolot z Pawłem Szopą na pokładzie wylądował w środę wieczorem na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jak napisał minister sprawiedliwości Adam Bodnar, mężczyzna "pozostaje w dyspozycji polskich prokuratorów", a "na jutro zostały zaplanowane czynności z jego udziałem". Podejrzewany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Szopa został zatrzymany w Dominikanie.
Samolot z twórcą marki Red is Bad Pawłem Szopą na pokładzie wylądował po godzinie 21 na Lotnisku Chopina w Warszawie. Był to samolot PLL LOT, który leciał z Madrytu.
O tym, że Paweł Szopa jest już w Polsce i "pozostaje w dyspozycji polskich prokuratorów", napisał minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. "Na jutro zostały zaplanowane czynności z jego udziałem. Dziękuję przede wszystkim prokuratorom prowadzącym postępowanie, a także MSZ, MSWiA i policji za bliską współpracę i zaangażowanie w sprawne sprowadzenie Pawła S. do kraju" - przekazał w mediach społecznościowych.
Zdjęcie z przejęcia Szopy przez funkcjonariuszy policji i CBA opublikował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. "Po wykonaniu niezbędnych czynności zostanie przewieziony do Katowic" - napisał. Wcześniej reporterka TVN24 Marta Abramczyk relacjonowała, że może do tego dojść jutro przed południem. - Tam będzie przesłuchany i usłyszy zarzuty - poinformowała.
Anna Adamiak, rzeczniczka prokuratora generalnego, wyjaśniała, że prokurator w tej sytuacji nie ma tak zwanych 48 godzin do podjęcia decyzji o ewentualnym skierowaniu wniosku o jego aresztowaniu, ponieważ wobec Szopy, po przekroczeniu granicy Polski i przejęciu przez polskie służby, ma zastosowanie postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu. - W tym postanowieniu ten okres pozbawienia wolności wynosi 30 dni - podkreśliła Adamiak.
CZYTAJ: Szopa zatrzymany na Karaibach. "Proszę, bym nie był przetrzymywany w lokalnym ośrodku dla migrantów"
Bodnar: to fundamentalna sprawa, jeśli chodzi o wyjaśnienie nieprawidłowości w RARS
W środę przed południem Bodnar w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że sprowadzenie Szopy do Polski "to jest sprawa fundamentalna, jeśli chodzi o wyjaśnienie prawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych".
- Jeżeli przypomnimy sobie to, co wynikało z ujawnionych szczegółów operacji (CBA - red.) "Walet", zachodzi podejrzenie nie tylko tego, że te środki były marnotrawione, ale także, czy były być może wykorzystywane dla innych potrzeb, w tym także potrzeb politycznych - wskazywał.
- Miejmy nadzieję, że dalsze postępowanie w tej sprawie wiele wyjaśni - dodał.
"To będzie nieprzespana noc dla Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka"
O tym, czego się można spodziewać po zeznaniach Szopy, mówił w środę wieczorem w TVN24 dziennikarz "Czarno na białym" Rafał Stangreciak, autor reportażu o biznesmenie i jego firmie Red is Bad. - Wydaje mi się, że to przede wszystkim będzie nieprzespana noc dla Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka, bo to przecież bezpośrednio pod nich podlegał Michał K., czyli ówczesny prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, który obecnie czeka na ekstradycję w brytyjskim areszcie - mówił.
- Myślę, że Paweł Szopa będzie bardzo rozmowny. Ostatnio udało mi się porozmawiać z pewną osobą, która zna go osobiście. Według przypuszczeń tej osoby Paweł Szopa raczej nie będzie chciał brać na siebie całej odpowiedzialności, za to, co działo się w RARS-ie i nie będzie sam chciał odpowiadać, za to, że na jego konta trafiło pół miliarda polskich złotych - podkreślał Stangreciak. Jak dodał, "z tych pieniędzy podobno niewiele miał dla siebie".
Poszukiwany czerwoną notą Interpolu
Podejrzewany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Paweł Szopa - biznesmen, twórca marki Red is Bad - został zatrzymany w piątek w Dominikanie.
O wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów byłemu szefowi RARS Michałowi K. i Pawłowi Szopie w sprawie nieprawidłowości w RARS Prokuratura Krajowa informowała w sierpniu tego roku. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Od 10 października Szopa był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania.
Przedsiębiorca stał się "dostawcą wszystkiego"
Portal Onet pisał w czerwcu, że "za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej 'Red is Bad' Pawłem Szopą swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę", a "dla ekipy (byłego premiera Mateusza) Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego — od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny".
Według portalu tylko w ciągu trzech lat na konta Szopy trafiły przelewy na 0,5 mld zł, zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) dostawał bez przetargu; od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, a biura RARS i spółek przedsiębiorcy zostały przeszukane w grudniu.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. Prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Dobrzyński/X