Paweł Szopa, twórca i właściciel marki Red is Bad, który został zatrzymany w piątek w Dominikanie, prosił lokalne władze, by w razie zatrzymania nie przetrzymywały go w lokalnym ośrodku dla migrantów - wynika z dokumentu opublikowanego przez jego obrońcę. Portal Onet pisze, że istnieją obecnie dwa możliwe scenariusze powrotu Szopy do kraju - deportacja lub procedura ekstradycyjna. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że MSZ wspiera w tej sprawie policję i prokuraturę.
Paweł Szopa został namierzony przez polską policję w Dominikanie i w piątek po południu zatrzymany przez miejscowe organy ścigania. Rozpoczęły się procedury mające na celu przekazanie go do Polski - ustalił nieoficjalnie reporter tvn24.pl Robert Zieliński. Szopa był poszukiwany w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, w którym jest podejrzanym.
Nowe fakty w sprawie ujawnił w poniedziałek Onet. Portal zwraca uwagę, że miejsce pobytu, które wybrał Szopa, nie było przypadkowe, bowiem znajduje się tam siedziba międzynarodowego lotniska posiadającego bezpośrednie połączenia z wieloma europejskimi stolicami, m.in. Paryżem, Madrytem czy Berlinem, "ale już nie z Warszawą".
Szopa objęty był europejskim nakazem aresztowania oraz - od dwóch tygodni - czerwoną notą Interpolu. - Poszukiwanego namierzyli nasi policjanci, jednak czynności związane z jego zatrzymaniem prowadzone były na miejscu przez policję Dominikany, bez udziału Polaków - powiedział Onetowi komisarz Aleksander Pradun z Komendy Głównej Policji.
Dwa możliwe scenariusze
Jak zaznacza portal, fakt, że w zatrzymaniu Szopy nie uczestniczyły polskie służby, powoduje, że informacje na temat szczegółów akcji, jakie docierają do naszego kraju, są szczątkowe. Zaznacza, że jeszcze w weekend polska prokuratura nie miała nawet wiedzy, w jakim dokładnie mieście został zatrzymany polski przedsiębiorca i gdzie przebywa. Informację o tym, że akcja dominikańskich służb miała miejsce w Punta Cana, Onet potwierdził w źródłach konsularnych - czytamy.
Onet pisze, że w obecnej sytuacji możliwe są dwa scenariusze - albo Szopa zostanie deportowany do Polski, albo będzie musiał przejść procedurę ekstradycyjną. "W pierwszym wypadku mógłby trafić do Polski już w rozpoczynającym się właśnie tygodniu. W drugim sprawa ciągnąć się może miesiącami" - wyjaśnia portal.
Prokurator Anna Adamiak ze służb prasowych Prokuratury Krajowej powiedziała Onetowi, że "wszystko zależy teraz od władz Dominikany, które oceniać będą, czy jego przypadek kwalifikuje się do zwykłego wydalenia z kraju, czy zastosować bardziej czasochłonną procedurę ekstradycyjną".
"Nieoficjalnie słychać, że dla samego zatrzymanego - nawet jeśli oznaczać to będzie natychmiastowe umieszczenie w polskim areszcie - również korzystniej byłoby jak najszybciej wrócić do kraju" - pisze Onet. Zwraca uwagę, że warunki w dominikańskich więzieniach pod wieloma względami znacznie odbiegają od standardów w europejskich zakładach karnych.
Szopa nie chciał być przetrzymywany w ośrodku dla migrantów
Obrońca Pawła Szopy, mec. Bartosz Lewandowski opublikował wpis na platformie X, w którym stwierdził, że zatrzymanie jego klienta w Dominikanie nie było konieczne, gdyż planował on powrót do kraju 30 października. Do wpisu dołączył pismo Szopy do dyrektora generalnego ds. migracji przy dominikańskim rządzie, w którym zwraca się on o pomoc w umożliwieniu mu powrotu do kraju.
"Bardzo proszę o repatriację pierwszym samolotem odlatującym do Polski i jeśli to możliwe, proszę również, bym nie był przetrzymywany w lokalnym ośrodku dla migrantów do czasu rozpatrzenia wniosku o repatriację i ustalenia jej daty" - napisał Szopa.
Onet pisze, że "dla rozwikłania tego, w jaki sposób wyprowadzane były pieniądze z RARS, a także na czyje polecenie i do kogo ostatecznie trafiały, wyjaśnienia złożone przez Szopę mogą być przełomowe". "Śledczy nieoficjalnie skłaniają się bowiem do przekonania, że tak ogromnymi kwotami wpływającymi na jego konta Szopa musiał się z kimś dzielić" - czytamy.
Sikorski: wspieramy policję i prokuraturę w sprawie deportacji
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że MSZ wspiera Komendę Główną Policji i prokuraturę w sprawie Szopy.
- Byłem osobiście w kontakcie z naszą konsul z Panamy, która terytorialnie odpowiada za Dominikanę. To są bardzo praktyczne działania na rzecz fizycznej możliwości przetransportowania podejrzanego na łono ojczyzny - powiedział.
Nieprawidłowości w RARS
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wszczęte 1 grudnia 2023 r. dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
Prokurator przedstawił zarzuty łącznie już pięciu osobom. Dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych oraz, w przypadku jednego z podejrzanych, prania brudnych pieniędzy. Szopa jest jednym z podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w RARS.
Poza Szopą w śledztwie podejrzany jest również były prezes RARS Michał K. Prokuratura zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Grozi mu 10 lat więzienia.
31 sierpnia został za nim wystawiony europejski nakaz aresztowania oraz nakaz aresztowania obejmujący Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. 2 września policja zatrzymała go w Londynie. Dzień później sąd magistracki londyńskiej gminy Westminster zdecydował, że Michał K. pozostanie w areszcie do czasu rozprawy ekstradycyjnej. Sąd wyznaczył datę posiedzenia na 17-19 lutego 2025 roku.
Natomiast na rozprawie 10 września sąd magistracki nie zgodził się na zwolnienie Michała K. za kaucją. Ten później ponownie zwrócił się do sądu o zwolnienie z aresztu. Sąd w Londynie odrzucił jednak jego wniosek na posiedzeniu 2 października. Kolejna rozprawa w sprawie dotyczącej Michała K. odbędzie się 30 października w tym samym sądzie.
Źródło: Onet
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock