Jako nowa partia znajdziemy się w koalicji rządzącej i będziemy mieli wpływ na to, co się dzieje w Polsce - powiedział Onetowi poseł Kamil Bortniczuk. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni odbędzie się konwencja programowa ugrupowania, a będzie ono nosić nazwę Partia Republikańska. - Toczył się o nią pewien spór, ale ostatecznie mamy zgodę prawną do tej nazwy - zaznaczył.
Kamil Bortniczuk poparł Adama Bielana w sporze o przywództwo w Porozumieniu, na czele którego stoi obecnie Jarosław Gowin. W lutym decyzją sądu koleżeńskiego Bortniczuk razem z Bielanem zostali wykluczeni z ugrupowania. Obaj nie uznali tej decyzji.
W połowie maja Bielan mówił, że będzie wnioskować o to, żeby Porozumienie połączyło się z inną partią i zmieniło nazwę. Deklarował, że nie zamierza zakładać zupełnie nowej partii. Bielan podkreślił, że jest "po słowie" z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, który wie o tych planach. Pojawiły się doniesienia, że chodzi o to, by Porozumienie przekształcić w Partię Republikańską, w której znajdzie się znaczna część polityków Porozumienia i obecni członkowie Partii Republikańskiej. Zastępca rzecznika Porozumienia Jarosława Gowina Jan Strzeżek stwierdził wtedy, że Adam Bielan może zaprosić kogoś na urodziny, a nie przyłączać posłów Porozumienia do nie wiadomo jakiej partii.
"Ostatecznie mamy zgodę prawną do tej nazwy"
Bortniczuk był pytany w czwartek w Onecie o plany tworzenia nowego ugrupowania.
- W ciągu dwóch tygodni obędzie się bardzo duża impreza, event w Warszawie. Będzie miał charakter merytoryczny, programowy. Będziemy odnosić się w dużej mierze do Nowego Ładu, będziemy poszerzać Nowy Ład o nasze propozycje. Jeszcze w czerwcu to wszystko się wydarzy - zapowiedział poseł. Wyraził też przekonanie, że propozycje nowej partii wzbogacą Nowy Ład.
Pytany o nazwę ugrupowania poinformował, że będzie to "Partia Republikańska". - Toczył się o nią pewien spór, ale ostatecznie mamy zgodę prawną do tej nazwy - zaznaczył.
Jak podkreślił w rozmowie z Onetem, "jako nowa partia znajdziemy się w koalicji rządzącej i będziemy mieli wpływ na to, co się dzieje w Polsce". - Sukcesem jest to, że po kilkunastu miesiącach niesnasek w Porozumieniu idziemy naprzód swoją drogą i będziemy przekonywać Polaków do naszej wizji - dodał.
Spór w Porozumieniu
W Porozumieniu doszło w ostatnim czasie do sporu dotyczącego kierownictwa ugrupowania. Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 roku na wniosek lidera partii Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem, a trzyletnia kadencja Gowina upłynęła w kwietniu 2018 roku. Według Bielana od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia, przejął obowiązki prezesa partii.
Zwolennicy Gowina podkreślają, że 5 lutego decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii. Pod koniec lutego - jak informował wicerzecznik Jan Strzeżek - zarząd Porozumienia jednogłośnie wybrał Iwonę Michałek na przewodnicząca Konwencji Krajowej partii.
W połowie lutego Bielan poinformował o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosku informującego o uchwale sądu koleżeńskiego ws. wygaszenia kadencji prezesa Porozumienia Jarosława Gowina i powierzeniu jego obowiązków przewodniczącemu Konwencji Krajowej jako osobie uprawnionej do reprezentowania partii na zewnątrz. SO w Warszawie w połowie marca zarządził zwrot tego wniosku uznając, że wniosek został złożony przez osobę nieumocowaną do działania w imieniu partii.
Gowin odnosząc się do działań Bielana ocenił w kwietniu w TVN24, że "to był groteskowy pucz", który zakończył się "miażdżącą krytyką ze strony Sądu Okręgowego". W odpowiedzi Bielan nazwał Gowina "groteskowym dyktatorem".
Źródło: PAP, Onet