Jest prawie jak na Majorce. Mieszkańcy Kraśnika na lubelszczyźnie mają szansę poczuć się jak egzotyczni turyści. A zamiast samolotem mogą na rajską plażę dotrzeć miejskim autobusem.
Przy plaży kraśnickiego zalewu można poczuć się jak na Malediwach. Wszystko za sprawą promenady o ambitnej nazwie "Palma de Kraśnik". Miasto postanowiło zadbać o swoich mieszkańców i zmienić nieco klimat w mieście. Wokół zalewu pojawiły się tony piasku i dziesięć czetrometrowych sztucznych palm.
Rozpiętość korony drzew wynosi ok. 1,5 m. Kora wykonana jest z palmy kokosowej. Palmy mają też naturalne gałęzie. 10 drzew kosztowało 12 tys. zł. Miasto dostało na nie trzyletnią gwarancję.
- Nie każdy ma okazję wyjechać na egzotyczne wakacje i robić zdjęcia w Plama de Mallorca - mówi burmistrz miasta Piotr Czubiński.
Mieszkańcy Kraśnika będą mogli poczuć się zatem jak w raju... u siebie w domu - w środku ruchliwych dróg i hałasów miejskich osiedli. Tylko widoki trochę gorsze. Słońce zachodzące między blokami to jednak nie to samo, co przechadzka o zmroku po piaszczystych plażach Hiszpanii.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24